Sprawdzając prognozę pogody na piątek można odnieść wrażenie, że organizatorzy i muzycy są albo szaleni, albo naprawdę twardzi. Albo jedno i drugie. Termometry tego dnia mają bowiem pokazać minus 18 stopni Celsjusza, a koncert odbywać się będzie na wolnym powietrzu!
- Wiemy o tych prognozach i nie boimy się, a nawet cieszymy - mówi Rafał Chwała, jeden z pomysłodawców wydarzenia. - Jesteśmy przygotowani na temperaturę maks. minus 50 stopni, bo tyle wytrzymuje sprzęt sceniczny.
Wystąpią artyści związani z muzyką elektroniczną i gitarowym graniem: projekt UNGUT, Śmierć Disko Soundsystem, Enthymion, Invitro, Respirator, Taraban, Death Naturath. A na koniec wystąpi facet z kolektywu Redekonstrukcje o trafnej ksywie: Dr Szron. Muzycy i organizatorzy (wśród nich jest znany lubelski artysta Robert Kuśmirowski) twierdzą, że są gotowi na wszystko.
Mają zapasy febrisanu, jedzenie i kalesony, choć najtwardsi z twardych wykonawców twierdzą, że kalesony to dla nich obelga i deklarują nawet, że w trakcie koncertu zdejmą koszulki. - Żeby nam goście i muzycy nie zmarzli, mamy w zanadrzu ciepłe posiłki, gorące napoje i różne zimne napoje "rozgrzewające" - zachęca widzów Chwała.
Jego zdaniem, największy test przejdą instrumenty (np. struny gitar) i laptopy, ale liczy na zaradność artystów. Najważniejsze, żeby nie było ofiar w ludziach, bo za rok planowana jest kolejna edycja Dieda Moroza.
Początek wydarzenia: piątek, godz. 16.44 w muszli koncertowej. Wstęp wolny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?