Koniec sezonu w PGNiG Superlidze, Azoty Puławy na czwartym miejscu. "Szkoda, uciekł nam medal"

Krzysztof Nowacki
Decyzją Komisarza Ligi rozgrywki PGNiG Superligi zostały zakończone, a klasyfikacja sezonu 2019/2020 została sporządzona na podstawie miejsc w tabeli uzyskanych do 12 marca. Piłkarze ręczni Azotów Puławy zajęli czwarte miejsce, a mistrzem kraju zostało PGE Vive Kielce.

- Zakończenie rozgrywek było jedyną rozsądną decyzją. Nie było sensu przeciągać sezonu, trzymać w niepewności zawodników i kluby – przyznaje Jerzy Witaszek, prezes klubu z Puław. - Nie można było narażać zawodników na kontakty w trakcie treningów, czy ewentualnie przy rozgrywaniu meczów. Mamy teraz czas, żeby spokojnie przygotować się do nowego sezonu – dodaje sternik Azotów.

Rozgrywki PGNiG Superligi piłkarzy ręcznych zostały zakończone na dwie kolejki przed końcem rundy zasadniczej (o jeden mecz rozegrany więcej mają zespoły Azotów i Vive, które 11 marca, dzień przed zawieszenie ligi, zagrały w Puławach bez udziału publiczności). Mistrz Polski zdobył 72 punkty, wicemistrz Orlen Wisła Płock o trzy mniej („nafciarze” rozegrali jeden mecz mniej, ale i tak mieli gorszy bilans dwumeczu z Vive), a brązowe medale wywalczyli szczypiorniści Górnika Zabrze (57 punktów).

Azoty z dorobkiem 50 punktów (16 zwycięstw, 9 porażek) drugi raz z rzędu zakończyły sezon na czwartym miejscu. - Szkoda, bo myślę, że uciekł nam medal – twierdzi Witaszek. - Natomiast przed sezonem dokonaliśmy dużej zmiany w kadrze pierwszego zespołu i przestrzegałem oraz prosiłem kibiców o spokój jeśli chodzi o grę drużyny. Dokooptowanie do sztabu szkoleniowego trenera Marcina Kurowskiego spowodowało, że drużyna zaczęła grać lepiej, konsekwentniej i z tygodnia na tydzień była mocniejsza. Zabrze było w naszym zasięgu. Szczęśliwie wygrali z nami w Puławach, ale gdy w pierwszej połowie graliśmy na sto procent, prowadziliśmy sześcioma bramkami – podkreśla prezes Azotów.

Zawodnicy od momentu decyzji o zawieszeniu rozgrywek przeszli na treningi indywidualne. W poniedziałek prezes klubu będzie rozmawiał ze sztabem szkoleniowym o wypracowaniu planów na następne tygodnie i miesiące. - Podejmiemy decyzje organizacyjne dotyczące także pracy biura oraz grup młodzieżowych – dodaje.

Jerzy Witaszek przyznaje także, że trudno w tej chwili odpowiedzieć na pytanie, jak sytuacja z epidemią koronawirusa i przedwczesnym zakończeniem rozgrywek wpłynie na przyszłość ligi i klubów.

- Nie wiem, jak to się potoczy dalej. Zawodnicy będą mieli dłuższą przerwę, bo przez kwiecień, maj i czerwiec. Według planów następne rozgrywki mają rozpocząć się w ostatni weekend sierpnia. W tej chwili nie wiemy, czy trenerzy wydłużą okres przygotowawczy. To zadanie dla dyrektora sportowego, aby wspólnie ze sztabem opracowali plan na przyszłość – mówi prezes Azotów.

Klub już wcześniej ogłosił, że w nowym sezonie pierwszym trenerem będzie Duńczyk Lars Walther.

Adam Matysek na Gali PKO BP Ekstraklasy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski
Dodaj ogłoszenie