- Zatrzymany usłyszy łącznie 188 zarzutów związanych z przestępstwami na szkodę funkcjonariuszy publicznych: policjantów, służb więziennych, prokuratorów, sędziów i innych. Chodzi o znieważanie, zniesławianie oraz wpływanie groźbami na czynności prawne - mówi we wtorkowe przedpołudnie prokurator Daniel Prokopowicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Kielcach, która prowadzi sprawę
Jak uzupełniała Prokuratura Krajowa, która wydała na ten temat komunikat: „Wśród osób pokrzywdzonych bezprawnymi groźbami lub zniewagami Zbigniewa S. są m.in. politycy, policjanci, prokuratorzy i sędziowie. Wśród nich są prezydent Andrzej Duda, a także Jarosław Kaczyński, Jacek Sasin czy Barbara Piwnik”
Z komunikatu prokuratury wynika, że chodzi między innymi o wydarzenia, do jakich doszło 15 października ubiegłego roku w budynku Ministerstwa Sprawiedliwości w Warszawie. W komunikacie prokuratury czytamy:
„Podczas wizyty w siedzibie ministerstwa Zbigniew S. użył groźby bezprawnej pozbawienia życia matki oraz dziecka Ministra Sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobro. Groźby te powtórzył następnie w nagranym materiale audio–wideo, upublicznionym na stronach internetowych. Miały one na celu wymuszenie na Prokuratorze Generalnym podjęcia działań zmierzających do polecenia prokuratorom i funkcjonariuszom organów ścigania zaniechania czynności służbowych związanych z prowadzeniem postępowań przeciwko członkom rodziny Zbigniewa S.”
Inne zarzuty dotyczą popełnienia przestępstw, których youtuber miał się dopuścić wspólnie z mężczyzną o pseudonimie „Broda”. Jak informuje prokuratura:
„Polegały one m.in. na rozpowszechnianiu fałszywych zdjęć i informacji mających zdyskredytować i pozbawić zaufania publicznego najważniejsze w prokuraturze osoby odpowiadające za walkę z przestępczością zorganizowaną – Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobro oraz Zastępcę Prokuratora Generalnego do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Beatę Marczak. Kierowane pod ich adresem groźby i fałszywe informacje miały doprowadzić do ich zniesławienia, a w rezultacie do bezprawnego wpłynięcia na a pracę prokuratury w sprawach dotyczących Zbigniewa S. i innych osób podejrzewanych o popełnienie poważnych przestępstw”.
Według prokuratury, 28 grudnia ubiegłego roku działając w porozumieniu z drugim mężczyzną Zbigniew S. „w materiale audio-wideo zamieścił zdjęcia mające rzekomo przedstawiać Beatę Marczak. W rzeczywistości – co potwierdzono w toku śledztwa – są to zdjęcia przedstawiające zupełnie inną osobę.” W tym samym materiale „zamieścił zdjęcia mające rzekomo przedstawiać żonę ministra Patrycję Kotecką. W rzeczywistości – co potwierdzono w toku śledztwa – są to zdjęcia przedstawiające zupełnie inne osoby.” Miał to robić, by: „zmusić ministra do przedsięwzięcia prawnych czynności służbowych korzystnych dla Zbigniewa S. w prowadzonym przeciwko niemu przez Prokuraturę Regionalną w Lublinie postępowaniu karnym.”
Zarzuty prokuratura zamierza także postawić wspomnianemu kompanowi youtubera. Kilka miesięcy temu została skierowana prośba o pomoc prawną do ukraińskiej prokuratury, celem możliwości ekstradycji mężczyzny.
POLECAMY:
- Tych dzieci do dziś nie udało się odnaleźć. Tajemnicze zaginięcia są wciąż zagadką
- 10 historii kryminalnych, którymi żyła cała Polska
- Wyrok dożywocia za podwójne zabójstwo w Kielcach utrzymany
- "Niech sumienie nie da mu zapomnieć" - śmierć Magdy Czechowskiej, 11-latki z Kielc
- Choć dziewczyna płakała i krzyczała nikt jej nie przyszedł z pomocą. Nikt nie uratował jej życia
- Makabra w sercu świętokrzyskiego lasu i wyrok dożywotniego więzienia
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?