Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kora w styczniu zagra w Lublinie (WIDEO)

Paweł Franczak
Kora
Kora Materiały organizatora
Jednym z pierwszych wydarzeń artystycznych w 2012 roku w Lublinie będzie koncert Kory, artystki, która jest w czołówce także pod innym względem - sztuki kreowania wizerunku.

Lata 80. w Polsce miały kilka znaków rozpoznawczych: jeansy kupione w sklepie pewex, fiat 126p na niemal każdej ulicy, serial "Niewolnica Isaura" emitowany co wtorek po Dzienniku Telewizyjnym i czerwona jak krew szminka Kory.

Liderka Maanamu już wtedy - będąc częścią patologicznie nieporadnego, siermiężnego rynku muzycznego - wiedziała, jak ważny jest image, wymawiany wtedy po francusku: "imaż". Z prowokacyjnym, erotyzującym zachowaniem scenicznym i obcisłymi sukniami Kora wydawała się artystką zagraniczną. Całości wrażenia dopełniała wydana na rynek zachodni i zaśpiewana po angielsku słynna płyta "Night Patrol" Maanamu oraz zaczepne wypowiedzi na temat seksu i narkotyków.

Z biegiem lat Kora odchodziła od wyglądu wampa, zrywając jednocześnie z nowofalowym stylem muzycznym. Na początku XXI wieku pozowała na meksykańską malarkę Fridę Kahlo przy okazji solowego albumu "Kora Ola! Ola!", w muzycznym teleturnieju Polsatu "Must Be The Music", gdzie jest jurorką, z nieodłącznym pieskiem na ręku i natapirowanymi włosami zachowuje się raczej jak znudzona dama z wyższych sfer. Teraz, wydając album "Ping Pong"zdradza ponownie fascynację Marilynem Mansonem, naśladując jego futurystyczny makijaż.

I znów wkłada kij w mrowisko mówiąc o legalizacji marihuany czy sugerując na swojej stronie internetowej, że "Niektórzy dziennikarze muzyczni obawiają się odtwarzać najnowszą piosenkę "Ping Pong". Ze względu na tekst. Tekst ten niepokoi i budzi zdziwienie. Jest niejasny i bulwersujący".

Całkiem inna sprawa, że na mrowisku nie robi to większego wrażenia. Mamy rok 2011. Po Dodzie i Lady Gadze niewiele nas może zdziwić, o marihuanie mówią nawet Szymborska i Wałęsa, a o domniemanym strachu dziennikarzy przed włączeniem piosenki "Ping Pong" nikt, oprócz Kory, nie słyszał.

Kora, filharmonia, 14 stycznia 2012, godz. 19.00, bilety 80 zł, do kupienia w kasie filharmonii


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski