– Byliśmy tak naprawdę od pierwszych minut tego meczu bezradni. Mogę tylko przeprosić kibiców za to, co się dzisiaj wydarzyło. Nie powinniśmy tak grać. Biorę za to oczywiście pełną odpowiedzialność. Musimy rozwiązać to sobie w zespole, dlaczego tak jest, dlaczego tak gramy, a nie inaczej. Ten zespół nie jest tak słaby, żeby przegrywać trzydziestoma punktami u siebie, z całym szacunkiem do Poznania. Oczywiście nie jest też tak mocny, jak w zeszłym roku, ale taka gra nam nie przystoi – podkreśla Krzysztof Szewczyk, szkoleniowiec lublinianek.
Drużyna z Wielkopolski nie przestraszyła się wicemistrzyń Polski i po pięciu minutach gry, gdy celnym trafieniem popisała się Dodson prowadziła sześcioma punktami (11:5). Po kolejnych czterech minutach i dwóch osobistych Marciniak, przyjezdne wygrywały już 22:8. Pierwsza odsłona zakończyła się ostatecznie wynikiem 25:11 na korzyść przyjezdnych, a jej rezultat przypieczętowała celną trójką Sutton.
W 15. minucie przewaga poznanianek wzrosła do 21 oczek (32:11), ale dwa z rzędu rzuty zza linii 6,75 m, najpierw Ziętary, a potem Mack pozwoliły za chwilę nieco zmniejszyć straty lubliniankom (17:32). Przed zejściem na przerwę to team trenera Wojciecha Szawarskiego miał nadal jednak w miarę bezpieczną przewagę (44:25), po punktach do szatni Dodson.
Po zmianie stron gra nadal nie układała się gospodyniom, które w 25. minucie przegrywały już 29:51. Wówczas lublinianki zdobyły osiem punktów z rzędu (37:51) i miały jeszcze nadzieję na końcówy triumf. Przed decydującą odsłoną rywalki były jednak wciąż na plus piętnaście (60:45).
Na dwie minuty przed końcem meczu ekipa z Poznania miała aż 28-punktową przewagę (76:48), a gospodyniom praktycznie nie wychodziło nic na boisku. Wicemistrzynie Polski dobiła w końcowych sekundach Piasecka, ustalając wynik spotkania celną trójką.
W składzie lubelskiej drużyny pojawiła się nowa zawodniczka - Katarina Zec. 25-letnia Serbka nie mogła jeszcze wystąpić w środowym meczu EuroCupu przeciwko Crvenej Zveździe Belgrad, oglądając poczynania koleżanek z ławki rezerwowych. W starciu z poznaniankami zadebiutowała już jednak w akademickich barwach. Koszykarka z Bałkanów spędziła na boisku ponad osiemnaście minut, zdobywając trzy oczka po rzucie zza linii 6,75 m.
Polski Cukier AZS UMCS Lublin – Enea AZS Politechnika Poznań 50:79 (11:25, 14:19, 20:16, 5:19)
AZS UMCS: Stanaćev 16, Mack 14, Clouden 10, Ziętara 5, Zec 3, Wińkowska 2, Paulsson-Glantz, Kuczyńska, Kośla, Trzeciak, Trener: Krzysztof Szewczyk
Enea: Sutton 17, Dodson 17, Marciniak 16, Skobel 11, Popović 8, Piasecka 3, Rymarenko 3, Rogozińska 2, Piechowiak 2, Żukowska. Trener: Wojciech Szawarski
Sędziowali: Adam Wierzman, Tomasz Trybalski, Maciej Krupiński
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?