Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszykarki Pszczółki AZS UMCS Lublin pokonały na wyjeździe Ostrovię Ostrów Wielkopolski

SZUPTI
filip kowalkowski
Podopieczne trenera Krzysztofa Szewczyka w 17. kolejce Basket Ligi Kobiet wygrały na wyjeździe z drużyną Ostrovii Ostrów Wielkopolski różnicą 7 punktów. Gospodynie pomimo, że na swoim koncie mają zaledwie trzy zwycięstwa dość niespodziewanie dzielnie stawiały opór faworyzowanym lubliniankom.

Początek meczu nie zwiastował problemów akademiczek, które w pierwszej kwarcie po rzucie Nigeryjki Uju Ugoki wyszły szybko na 8-punktowe prowadzenie (15:7). Ostrovia nie zamierzała jednak odpuszczać, kończąc premierową odsłonę z 3-punktową stratą (14:17).

W drugiej kwarcie akademiczki co prawda odskoczyły na sześć punktów (24:18), ale chwilę później był już remis po 24. Od tego czasu zaczął się znacznie lepszy okres miejscowych, które wyszły na prowadzenie 28:27, a następnie dorzuciły jeszcze 5 punktów i ostatecznie oba zespoły zeszły na przerwę przy stanie 33:27 dla gospodyń.

Po zmianie stron Pszczółka po punktach Marty Jujki i Uju Ugoki szybko doprowadziła do remisu 33:33, a w połowie tej kwarty prowadziła już 8 punktami (46:38). Przed decydującą odsłoną lublinianki miały 5 oczek przewagi i wszystko jeszcze było możliwe

Na początku czwartej kwarty po akcji 2+1 Amerykanki Jordan Jones oraz dwójce Jackowskiej na tablicy pojawił się remis 55:55. Chwilę potem Pszczółka prowadziła już jednak 60:55 i do końca meczu kontrolowała wydarzenia na boisku.

– Bardzo cieszymy się z tego zwycięstwa. Przyjeżdżając tutaj wiedzieliśmy, że to jest trudny teren. Właściwie oprócz drużyny Ślęży, nie grało się tu żadnej drużynie łatwo. Tak jak się spodziewaliśmy, zespół gospodarzy zagrał bardzo dobre spotkanie. Zawodniczki były aktywne, agresywne i walczyły do końca. Pozwoliło to im utrzymywać wynik – mówi Krzysztof Szewczyk, trener Pszczółki.

– W pierwszej połowie, a szczególnie w drugiej kwarcie zagraliśmy nie tak jak sobie życzyliśmy. Na pewno to musimy zmienić. Później wystarczyły właściwie dwie minuty i wyszliśmy na prowadzenie i bardziej lub mniej kontrolowaliśmy wynik spotkania. Nie ma co ukrywać, że jesteśmy w delikatnym dołku. Potrzebujemy dwóch, trzech tygodni, żeby to wszystko wróciło na właściwe tory. Play-offy są za sześć tygodni, więc jeszcze mamy czas, a nasza gra będzie na pewno wyglądała lepiej – dodaje.

TS OSTROVIA OSRTÓW WIELKOPOLSKI – PSZCZÓŁKA POLSKI-CUKIER AZS UMCS LUBLIN 65:72 (14:17, 19:10, 17:26, 15:19)
Ostrovia: Motyl 17,, Jones 15, Orozović 9, Jackowska 8, Kaczmarek 6, Stępień 5, Bishop 5, Nowicka. Trener: Wojciech Szawarski

Pszczółka: Jujka 19, Boyd 17, Ugoka 14, Dorogobuzowa 10, Madgen 5, Owczarzak 4, D. Mistygacz 3, M. Mistygacz, Dobrowolska. Trener: Krzysztof Szewczyk

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski