Jeśli lublinianie pokonają ekipę ze Śląska, zagrają z Astorią Bydgoszcz. W przypadku porażki, to właśnie GKS będzie ich pucharowym rywalem. - Wolelibyśmy Astorię, choć ta liga jest tak wyrównana i zaskakująca, że każdy przeciwnik będzie wymagający - ocenia Michał Sikora, kapitan lubelskiej ekipy. "Sikor" był jedynym graczem Startu, który w ubiegłym tygodniu miał problemy ze zdrowiem (naciągnięta pachwina). Ostatecznie jednak wszyscy koszykarze powinni być dzisiaj do dyspozycji trenera Dominika Derwisza.
Razem z ekipą z Tych do Lublina zawita stary, dobry znajomy naszych graczy Łukasz Kwiatkowski. Przypomnijmy, że Start pożegnał się z "Kwiatem" w środku sezonu, bowiem ten zawodził działaczy i trenera. - Na pewno będę miał dodatkową dawkę adrenaliny i wyjątkową mobilizację. Myślę, że każdy potraktowałby to w ten sposób, bo w końcu zawsze jest sentyment do byłej drużyny. Ale nie chcę traktować samego meczu wyjątkowo, bo to wciąż jest zwykła gra o punkty - mówi dyplomatycznie center śląskiej ekipy.
O utrzymanie albo z Astorią, albo z GKS
W tym sezonie gra o utrzymanie w fazie play-out toczy się do trzech zwycięstw, a nie do dwóch, jak było rok temu.
Rywalem Startu może być tylko Astoria lub GKS. Bydgoszczanie pauzują w weekend, ale mają zapewnione dwa oczka za walkower z zawieszonym Górnikiem Wałbrzych. Serię meczów o ligowy byt Start na pewno rozpocznie dwoma meczami u siebie. Kolejne dwa (drugi w razie potrzeby) rozegra na wyjeździe, a ewentualne decydujące spotkanie znów u siebie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?