Od początku spotkania przewagę osiągnęły przyjezdne, które jeszcze w 12 minucie prowadziły z wicemistrzyniami Polski 27:18. Wtedy w lubelskiej ekipie nastąpił niezrozumiały przestój, a kolejne 240 sekund, miejscowe wygrały 16:0. Osiągniętej przewagi nie oddały do końca meczu.
– Gratulacje dla Arka Rusina i drużyny CCC. Przez cały tydzień mówiliśmy sobie, że jeśli chcemy tutaj wygrać, to musimy zagrać na niski wynik, w granicach 60 punktów. Wiedzieliśmy, że zespół z Polkowic jest jednym z lepiej broniących w tej lidze i podejrzewaliśmy, że nie jesteśmy w stanie rzucić tutaj 80 punktów. To się potwierdziło – powiedział Szewczyk, po meczu na oficjalnej stronie internetowej CCC. – Niestety, nasza defensywa w tym spotkaniu w ogóle nie zadziałała. Po raz kolejny przekonaliśmy się też, że aby wygrać mecz, każda zawodniczka musi zagrać na 100-110 procent. Dziś tak nie było. W mojej opinii czterech graczy przeszło obok meczu.
CCC Polkowice – Pszczółka AZS UMCS Lublin 80:67 (15:20, 25:13, 26:14, 14:20)
CCC: Sutherland 26, Sverrisdottir 18, Swanier 12, Owczarzak 10, Szczepanik 5, Jeziorna 4, Kaczmarska 2, Majewska 2, Puss 1
Pszczółka: Taylor 24, Robinson 21, Bussie 6, Trzeciak 6, Żandarska 4, Piędel 3, Morawiec 2, Kotnis 1, Bejtić 0, Witkoś 0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?