MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Koszykówka: Start Lublin zagra z liderem pierwszej ligi

Tomasz Biaduń
Przemysław Łuszczewski
Przemysław Łuszczewski Karol Wiśniewski
Ostatnie dwa spotkania Startu Lublin mogą napawać lekkim optymizmem. Meczem prawdy dającym odpowiedź na pytanie, czy postawa lublinian nie była przypadkiem, będzie starcie z liderem pierwszej ligi koszykarzy, Sokołem Łańcut (sobota, godz. 18, hala MOSiR).

- Już wcześniej powtarzaliśmy, że temu zespołowi potrzeba czasu, aby okrzepnąć, zrozumieć się. Wygraną ze Sportino niektórzy uznali za planowaną, bo rywal był słaby itd. Ja jednak nie postrzegam tak tego triumfu. Mecz ze Spójnią dowiódł potencjału drużyny (minimalna porażka 66:71 - red.) i pokazał, że coś obiecującego zaczyna się dziać - mówi Cezary Wicha, prezes Startu.

Nie jest tajemnicą, że kluczem do dobrej postawy lublinian jest Paweł Kowalski, który ostatnio zdobył 28 i 22 pkt. Ze Spójnią nieźle zagrał też Przemysław Łuszczewski, trzeba jednak stałej pomocy dla "Kowala", aby drużyna mogła regularnie wygrywać. Czy jest ktoś, kto będzie dostarczał co mecz minimum 10-15 pkt.? - Nie wszyscy grają równo we wszystkich spotkaniach. Można się tego czepiać, ale nic się nie poradzi na to, że ktoś ma słabszy dzień. Dochodzi też do tego etap przystosowania się nowych zawodników. Piotrek Pustelnik i Kamil Michalski późno dołączyli do drużyny. Zwłaszcza w przypadku Piotrka trzeba jeszcze trochę czasu - przekonuje Wicha.

Sokół na pewno nie przyjedzie do Lublina pewny zwycięstwa i nie zlekceważy Startu. I nie jest to czcza gadanina, bowiem... - Oni mają po prostu smutne doświadczenia z nami z poprzedniego sezonu - wyjaśnia Wicha. Ekipa z Łańcuta dwa razy przegrała ze Startem i z pewnością jest teraz żądna rewanżu. - Myślę, że my nigdzie nie jesteśmy traktowani, jak zespół z góry skazany na porażkę. Rywale nie lekceważą nas. Kwestią jest, czy dany nam mecz wyjdzie, czy nie. Inna sprawa, że ekipy poukładane, posiadające pewną kulturę gry nam leżą - przekonuje prezes Startu.

O dużych szansach na zwycięstwo jest również przekonany trener Dominik Derwisz. - Dla mnie nie ma znaczenia, że to jest lider. Wygraliśmy rok temu dwa razy z Sokołem, więc się nie położymy. Jeśli podejmiemy walkę, ten mecz może być równie ekscytujący jak nasze spotkanie ze Spójnią. Tym razem mam nadzieję jednak, że zwyciężymy - mówi szkoleniowiec dla jednego z portali sportowych.


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski