18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraśnik: dla 40 zł skatował psa młotkiem

Łukasz Chomicki
Zatrzymany Aleksander T. oraz młotek, którym skatował psa
Zatrzymany Aleksander T. oraz młotek, którym skatował psa policja
Mieszkaniec Kraśnika w biały dzień, w środku miasta, zakatował psa młotkiem. Zrobił to, chociaż obiecał jego właścicielce, że znajdzie dla niego nowy dom. Sprawcę zatrzymali policjanci. Teraz grożą mu dwa lata więzienia.

Do zdarzenia doszło w środę rano w pobliżu targowiska przy ul. Strażackiej w Kraśniku. - W pewnym momencie usłyszałam przeraźliwy pisk. Wyszłam ze sklepu żeby zobaczyć co się stało - opowiadała nam w czwartek pani Marzena, pracownica sklepu z akcesoriami hydraulicznymi przy ul. Strażackiej. - Zobaczyłam, że jakiś mężczyzna znęca się nad psem. Pani Marzena podeszła bliżej. - Ten człowiek miał w ręku młotek, którym uderzał zwierzę w głowę. Pies był zmasakrowany - opowiadała. Kobieta zawiadomiła policję. Funkcjonariusze zatrzymali mężczyznę. - Aleksander T. miał ponad dwa promile alkoholu w organizmie - poinformował mł. asp. Janusz Majewski z Komendy Powiatowej Policji w Kraśniku.

W miejscu zdarzenia funkcjonariusze znaleźli też narzędzie, którego użył oprawca. - To ważący około 1,5 kilograma młotek - mówił Majewski.

50-latek odpowie za znęcanie się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem. Pies, którego skatował kraśniczanin był w tak złym stanie, że musiał zostać uśpiony przez weterynarza.

Zwierzę należało do sąsiadki sprawcy. Aleksander T. miał się nim zaopiekować i znaleźć mu nowy dom. W zamian dostał kilkadziesiąt złotych.

- Dałam mu 40 złotych i poprosiłam, żeby znalazł Kiarze nowy dom - opowiadała nam wczoraj pani Apolonia, właścicielka skatowanego psa. To ona poprosiła o przysługę znajomego 50-latka. Tymczasem on, zamiast zaopiekować się zwierzęciem, zatłukł go młotkiem na ulicy. Do zdarzenia doszło w środę w Kraśniku.

- Nigdy bym nie przypuszczała, że ten człowiek będzie znęcał się nad zwierzęciem - przekonywała 78-latka.

Suczka, którą kobieta chciała oddać w dobre ręce, miała sześć lat. - Miałam trzy psy. Zawsze opiekował się nimi mąż, ale zmarł. Było mi ciężko, więc postanowiłam oddać jednego z nich - tłumaczyła pani Apolonia: - Strasznie przeżywam to, co się stało. W czwartek nie spałam całą noc. Gdybym tylko wiedziała, że to się tak skończy, nigdy nie oddałabym Kiary - zapewniała.

Kobieta mówiła też, że nigdy nie zapomni widoku skatowanego zwierzęcia. Zanim policjanci zatrzymali 50-letniego oprawcę, Kiara resztką sił zdołała doczołgać się do domu. - Miała całą zmasakrowaną głowę - wspominała kobieta ze łzami w oczach.

Młodzi oprawcy

Latem 2008 r. trzej nieletni spod Lublina brutalnie znęcali się nad szczeniakiem. Najpierw podpalali mu sierść. Kiedy zwierzę próbowało uciekać młodzieńcy kopali go i deptali. Swoją "zabawę" nagrali telefonem. W ubiegłym roku sąd skazał ich m.in. na karę poprawczaka w zawieszeniu.

Ze Zdzisławem Małyszem z Lubelskiej Straży Ochrony Zwierząt rozmawia Łukasz Chomicki

Mężczyzna katuje psa młotkiem. Jak Pan ocenia takie zachowanie?
To bestialstwo. Z drugiej strony wskazuje na nieprawidłowy stan umysłu człowieka, który dopuszcza się takiego czynu.

Jaka kara powinna spotkać za tego typu przestępstwo?
Sądy pobłażliwie traktują sprawców tego typu przestępstw. Uważam, że ludzie, którzy bestialsko mordują zwierzęta, powinni bez-względnie trafiać za kratki.

Kodeks karny za szczególne okrucieństwo nad zwierzęciem przewiduje dwa lata więzienia. Czy to nie za mało?
Nie wiem, czy dwa lata to wystarczająca kara. Z jednej strony tak. Z drugiej każdy skazany powinien być przymusowo skierowany na leczenie psychiatryczne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski