Liga Mistrzów. Bayern Monachium - Lazio Rzym 3:0 (3:1)
Bayern Monachium od samego początku starcia na Allianz Arenie chciał przejąć inicjatywę. Podopieczni Thomasa Tuchela na dobrą sprawę w pierwszych minutach mogli już prowadzić. Leroy Sane zaznaczył swoją obecność w wyjściowym składzie niesygnalizowanym strzałem. Potem dla Bawarczyków kapitalne okazje zaprzepaścili Jamal Musiala oraz Raphael Guerierro, gdzie jeden oraz drugi nie potrafili zmieścić w tej samej sytuacji do objęcia prowadzenia. A następnie niecelnie po rzucie rożnym główkował Eric Dier.
W międzyczasie swoją najlepszą okazję w stolicy Bawarii miało Lazio. Włoski napastnik - Ciro Immobile jednak przestrzelił z najbliższej odległości od bramki Manuela Neuera. Włoch niecelnie uderzył piłkę głową i nie uderzył nawet w światło bramki. Stara dobra fraza w żargonie piłkarskim mówi: "nie wykorzystane okazje się mszczą". No i się faktycznie zemściły.
Harry Kane w 38. minucie wyrównał stan rywalizacji w dwumeczu, a jednocześnie wyprowadził na prowadzenie w meczu na Allianz Arenie. Anglik po zgraniu Thomasa Muellera oraz po drodze Guereirro zmieścił piłkę między słupki Ivana Provedela.
Następnie Thomas Mueller po rzucie rożnym dał dwubramkowe prowadzanie. Holender Matthijs de Ligt powalczył o piłkę i zgrał do Niemca, a ten już nie mógł się pomylić i Bayern jedną stopą w następnej fazie. Na przerwę piłkarze schodzili z dwiema bramkami na koncie. Gra Bayernu? Zupełnie inna niż w pierwszym, walentynkowym spotkaniu w Rzymie!
Bayern - Lazio. Druga połowa pod dyktando Bawarczyków
Bayern nie ustępował jeśli chodzi o kolejne ataki. Najlepszą na początku drugiej połowy miał Raphael Guereirro. Portugalczyk jednak uderzył zdecydowano za mocno i prostego podbicia. Provedel nie musiał wcale interweniować, a jedynie odprowadzić piłkę wzrokiem. Podopieczni Thomasa Tuchela cały czas napierali...
W 66. minucie Harry Kane po raz kolejny wpisał się na listę strzelców. Anglik dopadł do odbitej piłki przez bramkarza gości po jednym ze strzałów swoich kolegów. Były napastnik angielskiego Tottenhamu nie mógł się w takiej sytuacji pomylić. I nie pomylił. Bayern prowadził 3:0 i był bardzo już niemal pewny awansu do ćwierćfinału. Lazio we wtorkowym meczu nie istniało w stolicy Bawarii!
- Bayern Monachium - Lazio Rzym 3:0 (3:1)
- Bramki: Harry Kane 38', 66', Thomas Mueller 45+4'
- Żółte kartki: Alessio Romagnoli 80'
- Sędzia: Slavko Vincić