Łoskary 2014: Wygrał Zdzisław Hołysz i "chłam"

Co to była za walka! Obyło się, na szczęście, bez krwi, nie mamy też pewności, jak było z potem, ale łzy: te w głosowaniu na „Łoskara 2014” były. Ronią je pewnie teraz Maciej Połynko i Karol Rębisz, którzy zajęli w konkursie drugie miejsce i Jacek Kucharczyk, szef Straży Miejskiej – miejsce trzecie. Tak zdecydowali nasi Internauci.

Przypomnijmy, że „Łoskary” to nagroda z tradycjami. Kurier Lubelski co roku prosi Czytelników o wybór autora największej wpadki, gafy, pomyłki, przejęzyczenia albo absurdalnego pomysłu.

Mimo silnej konkurencji wygrał (prosimy o werble!): Zdzisław Hołysz, wiceprezes MOSiR „Bystrzyca” w Lublinie!

Prezesa (od stycznia tego roku wiceprezesa) nominowaliśmy za wyjątkową precyzję słowną. „Chłam, będę się cieszył, jeśli ktoś w ogóle je kupi”, opisywał w marcu 2014 r. stan przenośnych lodowisk. Dwa miesiące później komunalna spółka zarobiła na ich sprzedaży 697 tys. zł. Chodziło o dwa przenośne lodowiska: Icemanię oraz ślizgawkę działającą przez kilka lat przed halą Globus. Oba lodowiska kupił MOSiR w Krynicy-Zdroju. Icemamię (wraz z namiotem) lubelski ratusz kupił w 2007 r. za 2,8 mln zł. Kolejne – małe – lodowisko działało od 2006 roku i kosztowało 626 tys. zł. Kandydatura prezesa Hołysza w kategorii „Ślizgacz roku” otrzymała 2464 głosy, o ponad trzysta więcej niż konkurenci na podium.

Wygrany dołączył do zaszczytnego grona, w którym znajdują się m.in.: Krzysztof Mikuła, Janusz Palikot i Elżbieta Kołodziej-Wnuk, Szymon Pietrasiewicz, Mieczysław Ryba.

Prezes Hołysz nie wydawał się być zachwycony wygraną, ale może to tylko nasze wrażenie. W rozmowie telefonicznej z Kurierem stwierdził, że o konkursie Kuriera nic nie wiedział, a kiedy już przełknęliśmy gorzką pigułkę i zapytaliśmy o wpadkę z „chłamem”, udzielił zaskakującej odpowiedzi: – Nie wydaje mi się, by należało to rozpatrywać w kategorii wpadki. Powiedziałem o lodowisku, że to był chłam, bo to był chłam – odparł.

Gratulujemy ponownie prezesowi – i zwycięstwa, i szczerości.