- Mamy już pozyskane dwie linie - Ryanair i Wizzair, zakończyły się negocjacje z kolejnymi dwoma - powiedział w rozmowie z Portalem Samorządowym Krzysztof Żuk, prezydent Lublina. O jakie linie chodzi ratusz jednak nie zdradza. W materiale podsumowującym dwa lata prezydentury, wspominając o lotnisku Żuk wymienił z kolei Frankfurt, Kijów i miasta w Polsce jako planowane następne kierunki lotów. - To są destynacje, które prezydent chciałby, aby były z Portu Lotniczego Lublin realizowane. Ale oczywiście to, czy tak będzie, będzie zależało od wyników negocjacji z liniami lotniczymi - precyzuje rzeczniczka Beata Krzyżanowska.
- Mamy podobne oczekiwania co do kierunków - mówi Piotr Jankowski, rzecznik PLL. Jednak o szczegółach rozmów z liniami mówić nie chce: - Wszelkie informacje będą, tak samo jak dotąd, podawać przewoźnicy.
Obecnie ze Świdnika połączenia realizuje Wizzair (do Londynu Luton i Oslo) oraz Ryanair (do Londynu Stansted i Dublina). Od 1 kwietnia Ryanair uruchomi loty do Liverpoolu. Od lutego startują czartery do miejscowości wypoczynkowych
Od kilku miesięcy mówi się, że jako kolejne na świdnickim lotnisku pojawią się Eurolot i Lufthansa. Pierwsza linia miałaby obsługiwać loty krajowe (najbardziej prawdopodobne kierunki to Gdańsk, Kraków i Szczecin) a druga - zabierać pasażerów do Frankfurtu nad Menem, skąd dostępne byłyby już połączenia z całym światem. - Gdyby te zapowiedzi się spełniły to byłaby bardzo dobra wiadomość. Jeżdżę do Trójmiasta co najmniej dwa razy w roku, podróż pociągiem zajmuje około dziewięciu godzin. Wolałabym nawet zapłacić więcej za samolot, ale dotrzeć na miejsce szybciej - podkreśla lublinianka Joanna Janczak. - I myślę, że nie byłabym w tym podejściu odosobniona - dodała.
Paweł Cybulak, redaktor naczelny portalu Pasazer.com, studzi jednak te nadzieje. - Po ostatnich zawirowaniach związanych z kłopotami finansowymi LOT-u, którego Eurolot jest spółką - córką, Eurolot ma przejąć połączenia regionalne obsługiwane dotąd przez LOT. Eurolot ma niewielką flotę więc w tej sytuacji wątpliwe jest otwieranie zupełnie nowych połączeń - ocenia. - Co do Lufthansy szanse także są niewielkie. W Łodzi ta niemiecka linia jest zapowiadana od dawna i jak dotąd bez efektów - dodaje Cybulak.
Jednocześnie podkreśla, że ilość połączeń już teraz realizowanych ze Świdnika napawa optymizmem. - Jak na lotnisko, które dopiero wystartowało, jest nieźle. Wypełnienie samolotów na poziomie 80 proc. na wylotach i około 60 proc. w przylotach jest dobrym wynikiem. Pamiętać jednak należy, że okres świąteczny to czas wzmożonego ruchu i dopiero najbliższe miesiące pokażą prawdziwy potencjał lubelskiego lotniska - zauważa Cybulak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?