Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lotnisko Lublin: NIK znalazła dziury w ochronie portu

Artur Jurkowski
Ochroniarzy było za mało i musieli brać nadgodziny. Byli niedostatecznie wyposażeni. NIK, mimo uchybień, pozytywnie oceniła bezpieczeństwo w PLL .
Ochroniarzy było za mało i musieli brać nadgodziny. Byli niedostatecznie wyposażeni. NIK, mimo uchybień, pozytywnie oceniła bezpieczeństwo w PLL . Jacek Babicz
- Nie komentujemy kontroli NIK - stwierdził Piotr Jankowski, rzecznik prasowy Portu Lotniczego Lublin. I zaraz podkreślał: - Lubelskie lotnisko spełnia wszystkie normy bezpieczeństwa. W grudniu 2013 r. otrzymaliśmy na trzy lata certyfikat wydany przez Urząd Lotnictwa Cywilnego. Zostaliśmy ocenieni najlepiej spośród 10 sprawdzanych wówczas lotnisk.

Kontrola NIK odnosiła się do wcześniejszego okresu. Zakończyła się jesienią 2013 r. Kontrolerzy wzięli pod lupę przede wszystkim działania Służby Ochrony Lotniska.

- NIK ocenia pozytywnie, mimo stwierdzonych nieprawidłowości, działania PLL w zakresie realizacji zadań z zakresu ochrony lotnictwa cywilnego - stwierdzili kontrolerzy. Wyliczyli jednak uchybienia w systemie ochrony. Lista była spora.

Przede wszystkim w SOL pracowało za mało osób. - Przy zatrudnieniu 44 osób nie jest możliwe zachowanie norm pracy przyjętych w kodeksie pracy oraz regulaminie pracy - podkreślali kontrolerzy NIK.

168 tys. zł zapłacił PLL w I kwartale 2013 r. ochroniarzom za nadgodziny. Zdaniem NIK, zatrudnienie było zbyt niskie

Efekt? Ochroniarze musieli pracować w godzinach nadliczbowych. W pierwszym kwartale 2013 r. 30 z nich przepracowało od pół do 102 godzin ponad normę. Kosztowało to spółkę 168 838,47 zł. O takiej liczbie zatrudnionych ochroniarzy zdecydował Grzegorz Muszyński, były prezes PLL, który stracił posadę w maju ub. roku. - Obecnie w SOL pracują 64 osoby i trwa konkurs na zatrudnienie kolejnej - mówił Jankowski.

NIK wskazała, że dziewięć osób zatrudnionych w SOL nie miało wymaganych licencji. Ochroniarze byli też niewystarczająco wyposażeni w sprzęt. Np. paralizatory otrzymali w maju 2013 r., choć spółka kupiła je jeszcze w grudniu 2012 r. Podobnie było z pistoletami (kupione w styczniu, przekazane pracownikom w maju 2013 r.)

Dużo zastrzeżeń NIK dotyczyło koordynatora ds. bezpieczeństwa i ochrony. Odpowiadał tylko przed prezesem spółki i był postawiony w strukturach ponad szefem SOL. To niezgodne z prawem - wskazali kontrolerzy NIK. Andrzej G., który pełnił to stanowisko, odszedł z pracy z końcem ub. roku. Od 1 kwietnia do 23 sierpnia 2013 r. zarobił 55,7 tys. zł.

Codziennie rano najświeższe informacje z Lubelszczyzny prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski