Lotnisko w Świdniku: Zatrudnią strażaków i fachowców od ochrony

– Zajmiemy się teoretycznym przygotowaniem personelu przyszłego lotniska – mówi gen. Jan Rajchel, rektor Wyższej Szkoły Oficerskiej Sił Powietrznych w Dęblinie. – Możemy to zrobić na profesjonalnym poziomie. Mamy specjalności, dotyczące zarówno logistyki, jak i bezpieczeństwa w portach lotniczych. 

Właśnie osoby odpowiedzialne za bezpieczeństwo, mają stanowić większość pracowników przyszłego lotniska.

– Docelowo zamierzamy zatrudnić 140 osób – mówi Grzegorz Muszyński, prezes spółki Port Lotniczy Lublin. – Dziesięć osób z tego grona to pracownicy administracyjni. Reszta zajmie się obsługą lotniska i to ich obejmą szkolenia. W tej grupie najwięcej będzie strażaków i pracowników ochrony. 

Spółka zapowiada, że kompletując załogę zechce się oprzeć na zawodowych strażakach.

Stworzy także własną służbę ochrony lotniska. Rekrutacja ma się rozpocząć na przełomie roku. 

– Wybrane osoby skierujemy na szkolenia. Jeśli zdadzą odpowiednie egzaminy, zostaną zatrudnieni w porcie – dodaje Muszyński. 

Czytaj także: [

](http://www.strefabiznesu.dziennikwschodni.pl/artykul/lotnisko-w-swidniku-cala-europa-w naszym-zasiegu-38689.html)

Długość szkoleń będzie uzależniona od stanowiska i doświadczenia zawodowego kandydata.

– To będzie taka matura z lotniska – mówi Marian Sławiński, nowy dyrektor operacyjny w PLL. Wcześniej pełnił podobne stanowisko na warszawskim Okęciu. Pracował również w Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej. – Będzie ją musiał zdać każdy, np. osoby odpowiedzialne za ruch w porcie, logistykę, komunikację czy oświetlenie. Po etapie teoretycznym, rozpoczniemy szkolenia praktyczne w działających portach lotniczych w całym kraju.

Fachowcy z Dęblina będą uczyć nie tylko załogę obsługującą przyszłe lotnisko.

Wyszkolą również kontrolerów ruchu, którzy kiedyś zasiądą na wieży w Świdniku.

– Przygotowujemy grupę dziesięciu osób – potwierdza gen Rajchel. – Zadeklarowały one chęć pracy w powstającym Porcie Lotniczym Lublin. Oczywiście dziś nie możemy powiedzieć, jaka część tej grupy dotrwa do końca szkolenia.

Zapewnienie obsługi kontrolerów to domena Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej. To ona zatrudni odpowiednich specjalistów i skieruje ich do pracy w Lublinie. W drugiej połowie przyszłego roku powinni oni sprowadzić na ziemię pierwszy samolot.