Lubelscy naukowcy i przedsiębiorcy chcą użyźniać glebę odpadami z odwiertów

- Pomysł zagospodarowania odpadów zrodził się z obaw społecznych - zapewnia prof. Marzenna Dudzińska z Politechniki Lubelskiej. W naszym regionie organizowano już protesty przeciwko odwiertom poszukiwawczym. Niepokój mieszkańców budziła m.in. kwestia wytwarzanych podczas wiercenia odpadów.

- Postanowiliśmy zająć się tym problemem. Każdy odwiert to około dwa tysiące ton zwiercin. My chcemy je pożytecznie wykorzystać - zapewnia Zygmunt Kwiatkowski, wiceprezes spółki Kruszywa Niemce, która bierze udział w projekcie.

Co dokładnie ma z powstać z wiertniczego urobku? - To będzie produkt do polepszania jakości gleb i rekultywacji zdegradowanych terenów - precyzuje prof. Lucjan Pawłowski z Politechniki Lubelskiej. - Problem mamy już dobrze rozpoznany, badań nie będziemy zaczynać od zera. Zajmiemy się doprecyzowaniem kwestii technicznych i minimalizowaniem kosztów - dodaje.

Pomysł będzie realizować powołane do tego konsorcjum lubelskich uczelni i firm. W jego skład weszły: Uniwersytet Przyrodniczy, Politechnika Lubelska, Zakłady Azotowe "Puławy" i Kruszywa Niemce.

Projekt otrzymał ponad 11 mln zł dofinansowania z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. Pozostałe koszty pokryją firmy. Wartość całego przedsięwzięcia to prawie 19 mln zł. Realizacja rozpocznie się w czerwcu i potrwa około 18 miesięcy.
Twórcy konsorcjum chcą zbudować odpowiednią instalację, a w przyszłości skomercjalizować wyniki badań.

Pytani o niepewną przyszłość całego programu wydobycia gazu łupkowego w Polsce, uspokajają: - Doniesienia o tym, że niektóre koncerny wycofują się z poszukiwań traktuję jako element nacisku na rząd. Trwa przecież dyskusja na temat wysokości opłat, które będą pobierane przy eksploatacji złóż - tłumaczył prof. Pawłowski.