Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lubelscy pielgrzymi ruszają na Jasną Górę (zdjęcia)

Barbara Majewska
W ostatni dzień zapisów pracownicy sekretariatu mieli pracy co niemiara
W ostatni dzień zapisów pracownicy sekretariatu mieli pracy co niemiara Jacek Babicz
W poniedziałek w sekretariacie pielgrzymkowym przy lubelskiej archikatedrze ruch panował przez cały dzień. Zapisują się kolejni pątnicy (wpisowe 75 zł). Ci, którzy nie biorą udziału w wędrówce, notują na kartkach swoje intencje i proszą, by wspomnieć o nich w modlitwie na trasie.

Pracownicy sekretariatu mają pracy co niemiara. To ostatni dzień zapisów, a we wtorek trzeba już brać plecak i ruszać w drogę.

- Do soboty zapisało się 1,4 tys. pielgrzymów. Ale wiele osób zapisuje się w ostatniej chwili. Szacujemy, że frekwencja będzie podobna do ubiegłorocznej i wyniesie 2,5 tys. osób - podkreśla Małgorzata Stacharska, kierowniczka sekretariatu.

Monika Kot dopina wszelkie formalności. Otrzymuje legitymację i książeczkę pątnika. Choć od jej ostatniej pielgrzymki minęło 20 lat, nie boi się o swoją kondycję. - To prawda, że łatwo nie jest. Wędrówka wymaga wysiłku i wielu wyrzeczeń. Ale mam tak dużo intencji, że idę bez wahania. Czy sobie poradzę? Liczę na pomoc z góry - uśmiecha się pani Monika. A takie wsparcie na pewno jej się przyda, bo jako pielęgniarka podejmie się w trasie niełatwego zadania: Będzie masować stopy i przekuwać bąble utrudzonym pielgrzymom.

22-letnia Tatiana Rynowa na pielgrzymkę zabrała w tym roku swoje koleżanki. - Idę już drugi raz. Tak mi się podobało, że nie wyobrażam już sobie wakacji bez pielgrzymki na Jasną Górę. To niesamowite, że zupełnie obcy sobie ludzie po kilku dniach wędrówki stają się jedną rodziną - opowiada Tatiana. Ewelina i Patrycja na razie wierzą jej na słowo, ale już jutro przekonają się o tym na własnej skórze.

O ich bezpieczeństwo zadba ekipa porządkowa. Lubelska policja stanie na niebezpiecznych skrzyżowaniach, a piętnastu porządkowych dodatkowo ochraniać będzie całą kolumnę pątników. Oprócz tego, każda z 20 grup posiada przynajmniej pięciu własnych porządkowych. W ten sposób pątnicy mają bezpiecznie przejść ok. 320 km, aż do Częstochowy.

- Często spotykam się z opinią, że lubelska pielgrzymka należy do najbezpieczniejszych - zapewnia ks. Mirosław Ładniak, przewodnik lubelskiej grupy.

To dzięki jego staraniom pielgrzymi każdego dnia słuchać będą konferencji o. Jana Góry, twórcy młodzieżowych spotkań w Lednicy. Ks. Mirosław spotkał się z zakonnikiem na rekolekcjach dla kapłanów w Lublinie. Tam zaproponował: "Zróbmy Lednicę na pielgrzymce!". Ojca Jana nie trzeba było długo namawiać. Opracował przesłania Jana Pawła II do młodych na lednickie spotkania i okrasił je swoimi komentarzami. - Ojciec Jan nie pójdzie z nami, ale będzie towarzyszem naszej wędrówki dzięki nagranym konferencjom - dodaje ks. Mirosław Ładniak.

Pielgrzymi wyruszą z Lublina we wtorek po mszy św. w archikatedrze lubelskiej, która zacznie się o godzinie 8.30.

Utrudnienia na ulicach Lublina

* Wymarsz pątników dziś tuż po godz. 10 z placu archikatedralnego.
Pielgrzymi wyruszą ulicami: Królewska, deptak, Krakowskie Przedmieście, Aleje Racławickie, aleja Kraśnicka. Na tych odcinkach będą utrudnienia w ruchu.
Pierwszy postój zaplanowano przy kościele na Węglinie ok. godz. 12.30.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski