We wtorek spotkanie w sprawie marszu odbyło się w Lublinie. Rozpoczęło się od projekcji filmu "Niepodlegli". - Film pokazuje prawdę o rzeczywistym przebiegu Marszu Niepodległości 2011 r. - podkreśla Marian Kowalski, rzecznik prasowy ONR. Od ubiegłego roku ONR, jak i Młodzież Wszechpolska, organizatorzy marszu, podkreślają, że zamieszki spowodowali lewaccy prowokatorzy.
Czy tym razem Marsz Niepodległości nie zakończy się zadymą? - My na pewno, podobnie jak w zeszłym roku, nie będziemy prowokowali takich sytuacji - zaznacza Kowalski.
Ilu lublinian pojedzie do stolicy? - Zamawiamy ok. 9 autokarów - odpowiada Kowalski. - Chcemy oddać hołd bohaterom, którzy walczyli o niepodległość. Ale też dystansujemy się od oficjalnych państwowych uroczystości (marsz pod hasłem "Razem dla niepodległej" tego samego dnia organizują kombatanci i Kancelaria Prezydenta - red.). To, że tak wielu młodych ludzi chce brać udział w naszej inicjatywie pokazuje, że nie czują się w swoim kraju komfortowo. A politycy dziś nie odpowiadają na pytania o perspektywy dla nich - uważa rzecznik.
Wtorkowe spotkanie ONR zorganizował w siedzibie lubelskiej NSZZ "S". Czy "Solidarność" współpracuje z ONR? - W niektórych obszarach tak. "S" przyjęła zdecydowany kurs przeciwko rządowi, więc mamy wspólny cel - mówi Kowalski.
Obecny na wtorkowym spotkaniu Marek Wątorski, wiceszef lubelskiej "S", komentował: - Jestem tu dziś tylko jako gospodarz miejsca. Ale też korzystając z okazji chciałem się spotkać z młodymi ludźmi, patriotami, którzy są też potencjalnymi członkami naszego związku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?