Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lubelski sąd sprawdza, czy kelnerka próbowała udusić byłego szefa sznurem do żaluzji

Agnieszka Kasperska
ASK
Był 5 maja 2011 roku. 23-letnia wtedy Bożena C. jechała na umówione spotkanie z 76-letnim Jerzym K. W międzyczasie wysyła SMS-a do swojego chłopaka: "Kupiłam mercedesa" - tak według prokuratury rozpoczęła się historia zbrodni. Przed Sądem Okręgowym w Lublinie przy drzwiach zamkniętych ruszyło właśnie postępowanie w tej sprawie.

Bożena C. urodziła się w 1989 r. Edukację skończyła na gimnazjum. Wyszła za mąż i urodziła syna. Potem rozwiodła się. Utrzymuje się z uprawy ponad 3-hektarowego pola i prac dorywczych. Jedną z nich była praca kelnerki w barze "Colorado" w Okunince. Podczas pracy dziewczyna zaprzyjaźniła się z 76-letnim właścicielem baru.

5 maja 2011 roku, gdy dziewczyna nie świadczyła już dla Jerzego K. żadnych usług para spotkała się na dworcu PKS w Lublinie. Spotkanie było zaplanowane kilka dni wcześniej. Jadąc na nie dziewczyna wysyłała SMS-y do swojego chłopaka: "Kupiłam mercedesa" - pisała w jednym z nich. "Żartowałam z tym mercedesem. Kupiłam ale starego he he".

Jak wynika z aktu oskarżenia Bożena C. i Jerzy K. poszli do domu mężczyzny przy ul. Junoszy. Tam wspólnie przygotowali posiłek. Pili alkohol. Gdy mężczyzna wrócił z toalety dziewczyna zarzuciła mu na szyję sznur do żaluzji i zaczęłą dusić. Gdy upadł sprawdziła puls. Nie wyczuła go. Zaczęła przeszukiwać mieszkanie. Z kieszeni spodni mężczyzny wyjęła portfel z dokumentami i pieniędzmi. Zabrała też biżuterię jego żony i zaparkowanego pod domem mercedesa wartego ok. 50 tys. zł.

Zwłoki Jerzego K. tego samego dnia późnym wieczorem znalazł jego syn. Pojechał do domu przy ul. Junoszy na prośbę jego matki. Kobieta martwiła się, że mąż nie odbiera telefonu.

Samochodem pojechała do swojego chłopaka do Puław. To właśnie w tamtejszym hotelu "Izabela" dzień później zatrzymali ją śledczy. Kobieta miała przy sobie jeszcze sznur do żaluzji. Policjanci znaleźli w jej torebce zrabowane przedmioty oraz wiele wezwań do zapłaty.

Bożena C. częściowo przyznała się do usiłowania zabójstwa oraz okradzenia mężczyzny.

- Ze względu na ważny interes prywatny zarówno oskarżonej, jak i pokrzywdzonego ponieważ sprawa dotyczy sfery życia prywatnego proces będzie toczył się przy drzwiach zamkniętych - zdecydował w poniedziałek sędzia Mirosław Brzozowski.


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski