Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lubelskie będzie Toskanią Wschodu. Rozmowa z Krzysztofem Grabczukiem

EP
Krzysztof Grabczuk: Lubelskie będzie Toskanią Wschodu
Krzysztof Grabczuk: Lubelskie będzie Toskanią Wschodu Małgorzata Genca/Archiwum
O atutach regionu i o tym, jak należy je promować mówi Krzysztof Grabczuk, wicemarszałek województwa.

Podejrzewam, że często przyjmuje Pan gości, którzy przyjeżdżają do naszego województwa pierwszy raz. Jakie są ich wrażenia?
Przede wszystkim pytam, jak te osoby wyobrażały sobie nasz region zanim tu przyjechały. I proszę mi wierzyć, prawie zawsze słyszę, że są pozytywnie zaskoczone. Najważniejszy jest dla nich fakt, że w Lubelskiem znaleźć można przepiękne krajobrazy, bezcenne zabytki, smaczną, zdrową żywność i najczystsze w Polsce powietrze. Do tego wcale nie jest to zaścianek. Turyści z miejsca zwracają uwagę na odważne inwestycje, bogatą ofertę szkół wyższych, zachwycają się unikatowymi przedsięwzięciami kulturalnymi.

Wspomniał Pan o zabytkach. Czy goście z innych części kraju je znają? Spora część turystów, którzy odwiedzają nasz region, przyjeżdża właśnie dla nich. Co więcej, czasami jest tak, że to właśnie przyjezdni uświadamiają nam, mieszkańcom województwa lubelskiego, w jak pięknym i bogatym w historię miejscu przyszło nam żyć.

A co myślą o naszej kuchni?
Jest ona dla nich niezwykle smaczna, oryginalna i, co często podkreślają, zdrowa. Swoją drogą, trudno się temu dziwić, skoro Lubelskie pod względem liczby tzw. gospodarstw ekologicznych jest na pierwszym miejscu w Polsce i nic nie wskazuje na to, by któryś region był w stanie nas zdeklasować.

Czy z tego atutu robimy jednak jakiś użytek?
Oczywiście. Zdrowa, smaczna kuchnia to kolejny z naszych skarbów. Powołaliśmy do życia markę Lubelskie - certyfikat potwierdzający najwyższą jakość danego produktu. Poza tym, jako pierwszy region w kraju, we współpracy z producentami, wprowadzamy serię markowych produktów spożywczych sygnowanych logo "Kuchnia Lubelska". Z jednej strony jest to znak jakości, zaś z drugiej - certyfikat potwierdzający, że dany produkt powstał w jednym z najczystszych zakątków Polski.

Świeże powietrze, zdrowa gleba, ekologiczna kuchnia. Czy to nie za mało, by przyciągnąć turystę?
Oczywiście, że za mało, bo w dzisiejszych czasach turysta jest bardzo wybredny. Dlatego konsekwentnie dążymy do wzbogacenia naszej oferty. Są to chociażby trasy dla miłośników dwóch kółek. Wiele nowych ścieżek rowerowych udało nam się oddać do użytku dzięki pieniądzom z UE. Do 2015 r. powstanie unikatowa autostrada rowerowa, łącząca województwa warmińsko-mazurskie, podlaskie, lubelskie, podkarpackie i świętokrzyskie. Chcemy, by była ona połączona ze ścieżkami lokalnymi, biegnącymi przez poszczególne powiaty. Powoli stajemy się również potęgą kajakową, praktycznie co roku powstają nowe szlaki i przystanie.

Dużo ciekawych projektów, jak chociażby rewitalizacja zamojskiej Starówki, Park Rekreacji Zoom Natury w Janowie Lubelskim, czy zagospodarowanie łachy wiślanej w Stężycy, realizowanych jest dzięki pieniądzom z Regionalnego Programu Operacyjnego. Co ważne, w planach są kolejne tego typu przedsięwzięcia.
Na przykład?
Na przykład pomysł, by ożywić XVII- wieczną tradycję, związaną z istnieniem winnic i winiarń w Janowcu nad Wisłą.

Do kogo konkretnie skierowana jest ta oferta?
Myślę, że każdy znajdzie u nas coś dla siebie. Czekamy na turystów biznesowych, którzy będą chcieli oderwać się na chwilę od biurka i laptopa. Oferujemy im aktywny wypoczynek, zarówno wspomniane ścieżki rowerowe i kajaki, ale także np. sporty konne. Mamy też ofertę dla tych, którzy chcą trochę poleniuchować. Proponujemy słońce, opalanie się, wodę, łowienie ryb, spacery. Konsekwentnie podkreślamy, że Lubelszczyzna to miejsce, w którym czas płynie wolniej, gdzie można odpocząć od codziennej gonitwy, podładować swoje wewnętrzne akumulatory i odzyskać formę. Czasami mówi się, że dążymy do tego, by stać się Toskanią Wschodu. I coś w tym jest.

Skąd w tej chwili przyjeżdża do nas najwięcej turystów?
Najchętniej odwiedzają nas warszawiacy. Na kolejnych miejscach są mieszkańcy innych dużych miast: Łodzi, Katowic i Poznania.

Ilu jest tych turystów?
Szacujemy, że około miliona rocznie.

A jaka liczba jest naszym celem?
Intensywną kampanię promocyjną rozpoczęliśmy w czasie kryzysu i wtedy zależało nam na tym, by turystów po prostu nie ubywało. Teraz chcemy, by w najbliższych latach ta liczba zwiększyła się o jakieś 30 proc. Liczymy, że przebijemy się z naszym komunikatem i w przyszłości będziemy mieć z tego spore zyski.

I na koniec kilka słów do osób, które czytają tę rozmowę…
Zapraszamy na Lubelszczyznę. Miłośnikom zabytków polecamy muzeum w Kozłówce, Zamek Lubelski, Muzeum Wsi Lubelskiej, Chełmskie Podziemia Kredowe, Kazimierz Dolny, Zamość i wiele, wiele innych miejsc. Dla tych, którzy cenią sobie przede wszystkim kontakt z przyrodą, najlepsze będą: Roztocze, Kraina Lessowych Wąwozów i Pojezierze Łęczyńsko-Włodawskie. A jeśli ktoś lubi wypoczywać aktywnie, niech wybierze się na nasze trasy rowerowe, szlaki konne, czy szlaki kajakowe. W regionie mamy mnóstwo miejsc noclegowych - od gospodarstw agroturystycznych po ekskluzywne hotele i setki urokliwych knajpek, w których można zjeść nie tylko dobrze, ale również zdrowo. A co najważniejsze, kto wypoczywa na ziemi lubelskiej, nie nadweręży domowego budżetu, bo u nas jest pięknie, zdrowo i… tanio.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.kurierlubelski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski