Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lubelskie: Podopieczny MOPR chce, żeby opiekun socjalny był zaszczepiony. MOPR: „Nie można o to pytać”

Aleksandra Dunajska-Minkiewicz
Aleksandra Dunajska-Minkiewicz
Niepełnosprawny pan Tomasz z Lublina i jego schorowana mama korzystają z usług opiekuńczych przyznawanych przez MOPR
Niepełnosprawny pan Tomasz z Lublina i jego schorowana mama korzystają z usług opiekuńczych przyznawanych przez MOPR Waldemar Wylegalski
Niepełnosprawny pan Tomasz z Lublina i jego schorowana mama korzystają z usług opiekuńczych przyznawanych przez MOPR. Pan Tomasz oczekuje, że opiekunki, które przychodzą do ich domu, będą zaszczepione. MOPR tłumaczy, że pracodawca nie ma prawa tego wymagać. - Z podobnymi sytuacjami możemy mieć w najbliższym do czynienia coraz częściej – ocenia ekspert.

Pan Tomasz (imię zmienione) porusza się na wózku inwalidzkim. Jego mama ma 94 lata i też problemy z poruszaniem. Od lat raz na kilka dni odwiedza ich opiekunka socjalna, która robi im zakupy, a także pomaga w pracach domowych, m.in. sprzątaniu mieszkania. Pan Tomasz i jego mama pod koniec kwietnia przyjęli drugą dawkę szczepionki przeciwko COVID-19. Lublinianin ocenia, że tego samego ma prawo oczekiwać od pracowników socjalnych, którzy przychodzą do ich domu.

- Wiem, że nie ma obowiązku szczepienia. Ale mogę chyba chcieć, żeby osoba która przychodzi nam pomagać, nie niosła dla nas dodatkowego zagrożenia? Tym bardziej, że wiemy, że szczepienie nie chroni nas w stu procentach – mówi pan Tomasz. - Uważam też, że w perspektywie pracownicy socjalni powinni mieć obowiązek szczepień – przecież przychodzą często do osób schorowanych, starszych, o obniżonej odporności – dodaje lublinianin.

Na zlecenie MOPR usługi opiekuńcze realizują organizacje pozarządowe. W przypadku pana Tomasza zajmuje się tym Polski Komitet Pomocy Społecznej. - PKPS nie może pytać pracowników, czy są zaszczepieni, czy nie. Żaden pracodawca nie ma prawa tego robić zgodnie z RODO – podkreśla Magdalena Suduł, rzeczniczka prasowa MOPR. - Staramy się zawsze działać tak, żeby każda z rodzin znajdujących się pod opieką MOPR miała zapewnioną pomoc, która jest adekwatna do jej potrzeb. Tak samo jest w tym przypadku – dodaje.

Jak wyjaśnia Magdalena Suduł – osoby świadczące usługi opiekuńcze będą więc nadal zjawiać się w domu pana Tomasza - do czasu, aż któraś z nich zostanie przez rodzinę zaakceptowana.

Jak to działa w praktyce?

- Po prostu pytam każdą z pań, które przychodzą, czy jest zaszczepiona. Proszę też o okazanie certyfikatu. W przeciwnym razie rezygnuję z usług – opisuje pan Tomasz.

Prof. Włodzimierz Piątkowski z Katedry Społecznych Problemów Zdrowotności UMCS i Uniwersytetu Medycznego ocenia, że z podobnymi sytuacjami możemy mieć w najbliższym do czynienia coraz częściej. - W tym konkretnym przypadku mamy z jednej strony potrzebę i prawo do korzystania z usług pomocy społecznej, a także prawo do bezpieczeństwa zdrowotnego. Z drugiej strony nie ma przecież przymusu szczepień – zaznacza prof. Piątkowski. - Konfliktów między takimi dwoma racjami będzie coraz więcej, zwłaszcza że, jak pokazują badania, rośnie grupa osób sceptycznie nastawionych do szczepień przeciwko COVID-19. Jednocześnie niektóre kraje Unii Europejskiej przygotowują zmiany legislacyjne, które nakazują szczepienia pracownikom służby zdrowia. We Francji konieczne jest wykazanie się certyfikatem potwierdzającym skuteczne zaszczepienie, żeby skorzystać z pewnego sektora usług – dodaje.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Co to jest zapalenie gardła i migdałków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski