Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lubelskie uczelnie pustoszeją. Informatycy wolą pracę w IT niż karierę naukową

Agata Wójcik
materiał ilustracyjny
- Bardzo często jest tak, że student na praktyce czy stażu w firmie IT zarabia więcej niż asystent na uczelni - mówi Iwona Czajkowska-Deneka, rzecznik prasowy Politechniki Lubelskiej. I dodaje: - Dlatego trudno się dziwić młodym ludziom, że zamiast pracy na uczelni wybierają firmy prywatne.

Matura 2016. Przecieki z polskiego? Pewniaki? Jakie będą tematy, lektury?

Różnica w zarobkach rzeczywiście jest duża. Na przykład asystent w Instytucie Informatyki UMCS zarabia ok. 2,5 tys. zł brutto. Lubelskie firmy z branży IT niechętnie zdradzają płace swoich pracowników, z Ogólnopolskiego Badania Wynagrodzeń, przygotowanego przez firmę Sedlak&Sedlak, wynika jednak, że na konto szeregowego pracownika IT co miesiąc wpływa 3,4 tys. zł (brutto).

Profesor zwyczajny, po latach pracy naukowej i szeregu publikacji, zarabia w granicach 5,5 - 11,6 tys. zł. Tymczasem zdolny informatyk już jako młoda osoba „zgarnia” średnio 5 tys. zł. Kilkanaście tysięcy złotych, a nawet więcej, firmy są w stanie zapłacić specjalistom znającym nietypowe języki programowania.

Wyższe uczelnie Lublina już zaczynają zmagać się z niedoborem kandydatów na stanowisko nauczyciela akademickiego w dziedzinie informatyki.
Na lubelskich uniwersytetach zaczyna brakować nauczycieli akademickich w dziedzinie informatyki. Nauka przegrywa z biznesem.

- Niestety, uczelnie przegrywają konkurencję z przedsiębiorstwami, bo one oferują znacznie wyższe wynagrodzenia oraz proponują liczne bonusy i przywileje dla specjalistów IT - wylicza Iwona Czajkowska-Deneka, rzecznik prasowy Politechniki Lubelskiej.

Firmy prześcigają się w wymyślaniu dodatkowych gratyfikacji, by przyciągnąć do siebie specjalistów. Przykładowo, w firmie Sii programiści, oprócz prywatnej opieki medycznej, otrzymują m.in. karty sportowe, bilety do kina i na koncerty, bony do sklepów i vouchery weekendowe.

Podobnie jest w innych firmach IT, które mają swoją siedzibę w Lublinie. Pracownicy mogą tam np. odpocząć w specjalnych pokojach, tzw. rest roomach, grając na xboxie czy w piłkarzyki.

Firmy IT polują na specjalistów już wśród studentów. Najzdolniejszym proponują staże i praktyki, które często kończą się zatrudnieniem. Na Politechnice Lubelskiej ok. 60 proc. słuchaczy studiów stacjonarnych na kierunku informatyka pracuje już na trzecim roku (aż 80 proc. na studiach niestacjonarnych).

- Branża IT rozwija się najszybciej ze wszystkich branż, dlatego popyt na pracowników jest ogromny - mówi Czajkowska-Deneka. - W tej sytuacji, informatycy mogą nie tylko przebierać w ofertach, ale również stawiać wysokie wymagania dotyczące wysokości wynagrodzeń i warunków pracy. Z drugiej strony, pracodawcy skłonni są płacić coraz większe kwoty specjalistom.

Najwięcej ofert pracy w uczelnianych biurach karier stanowią propozycje dla informatyków. W ubiegłym roku akademickim tylko biuro przy Katolickim Uniwersytecie Lubelskim dysponowało 565 takimi ofertami, głównie dla programistów.

Poszukiwani są jednak nie tylko absolwenci informatyki.

- Pewien niepokój budzą praktycznie nieograniczone możliwości zatrudniania najbardziej kompetentnych pracowników naukowo-dydaktycznych w firmach informatycznych, gdyż dodatkowa praca niekiedy spowalnia, a nawet uniemożliwia karierę naukową - przyznaje Katarzyna Bojko z biura prasowego KUL.

Lubelskie uczelnie zastanawiają się nad tym, jakie działania podjąć, by zachęcić informatyków do podjęcia lub kontynuowania kariery naukowej.

Podczas debaty wyborczej kandydatów na stanowisko rektora UMCS, na problem absolwentów i naukowców odchodzących do branży IT, zwrócił uwagę prof. Stanisław Michałowski (w ubiegły piątek wywalczył reelekcję).

Jaki ma pomysł na zatrzymanie pracowników?

- Uczelni cały czas zależy na rozwoju naukowym zatrudnionych u nas specjalistów - podkreśla Aneta Adamska, rzecznik prasowy UMCS. - Planujemy stworzyć system motywacyjny, który pozwoli naszym pracownikom koncentrować się na pracy badawczej i dydaktycznej tylko na uniwersytecie - zdradza Adamska, chociaż zaznacza, że niezbędne wymogi dotyczące minimum kadrowego na Wydziale Matematyki, Fizyki i Informatyki są spełnione.

Naukowców ma zachęcić m.in. okresowe zwiększenie wynagrodzenia w formie wyodrębnionych środków z rezerwy rektora w wysokości 600 tys. zł rocznie (na wszystkich pracowników, nie tylko Instytutu Informatyki) czy granty wewnętrzne dla kadry naukowej, doktorantów i studentów, w tym dla zespołów interdyscyplinarnych. Poza tym, od następnego roku mają być przyznawane nagrody rektora w nowych kategoriach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski