- Przejazd ulicą Łęczyńską to koszmar, szwajcarski ser zamiast jezdni - mówił pan Kamil, mieszkaniec dzielnicy Tatary.
- Robimy co możemy. Ale mamy prawdziwy wysyp dziur na jezdniach. Ubytki w jezdni non stop usuwają dwie nasze ekipy - przekonywał Mirosław Lisowski z Komunalnego Przedsiębiorstwa Robót Drogowych w Lublinie, które odpowiada m.in. za bieżące utrzymanie dróg na Tatarach.
Drogowcy winą obarczają pogodę.
- Woda i mróz to najgorsze warunki jakie mogą dotknąć jezdnie. Szczególnie te stare, bo w przypadku nowych nawierzchni praktycznie nie ma ubytków - mówił Lisowski.
- Nam się upiekło. Większość dróg w rejonie, który obsługujemy - Czechów, Kalinowszczyzna - to drogi wyremontowane. Dziur mamy naprawdę mało - przekonywała Renata Mazur, dyrektor ds. rozwoju i marketingu Lubelskiego Przedsiębiorstwa Robót Drogowych.
W Lublinie tzw. utrzymaniem bieżącym dróg zajmują się cztery firmy. Miasto jest podzielone na siedem rejonów.
- Główny problem z ubytkami mamy na starszych jezdniach: Tysiąclecia, Unii Lubelskiej, Drodze Męczenników Majdanka. Ulice są na bieżąco monitorowane i od razu usuwane są powstające ubytki. To element bezpieczeństwa, więc nie możemy czekać z pracami - podkreślał Karol Kieliszek z biura prasowego ratusza.
Łatanie dziur ma charakter tymczasowy. - Prace są wykonywane metodą "na zimno". Na wiosnę, gdy warunki atmosferyczne znacząco się poprawią przystąpimy do tzw. pozimowych remontów dróg - dodawał Kieliszek.
W ub. roku, za okres od stycznia do września, na odszkodowania za uszkodzenie pojazdów po wjechaniu w dziurę do kierowców trafiło 4246,55 zł. - Od początku tego roku mamy 12 zgłoszeń o wypłatę odszkodowania, dotyczą one głównie uszkodzonych felg oraz zawieszenia samochodów. Załatwienie sprawy trwa ok. 30 dni - wyliczał Kieliszek.
Uszkodziłeś auto na dziurze. Wystąp o odszkodowanie
Wjazd w dziurę w jezdni powoduje najczęściej uszkodzenie felg lub zawieszenia. Za prostowanie felgi aluminiowej trzeba zapłacić 100-200 zł, żelaznej - ok. 50 zł. - Mamy coraz więcej takich przypadków - mówi Radosław Gębka z firmy Opon-Serwis Gębka.
Kierowcy mogą wystąpić o zwrot kosztów naprawy do Zarządu Dróg i Mostów. Dobrze mieć potwierdzenie zdarzenia np. przez Straż Miejską. - Od początku roku mieliśmy 11 wezwań, najwięcej, bo aż cztery dotyczyło al. Witosa - wyliczał Robert Gogola, rzecznik SM Lublin.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
