Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lubelskie: Wielki powrót uczniów do szkół pełen obaw. Dlaczego?

Klaudia Olender
Klaudia Olender
Łukasz Kaczanowski/archiwum
Po miesiącach zdalnej nauki uczniowie klas IV-VIII szkół podstawowych, szkół ponadpodstawowych, placówek kształcenia ustawicznego i centrów kształcenia zawodowego wracają do szkół. Na początek będą pracować w trybie hybrydowym, ale za dwa tygodnie wszyscy zasiądą w szkolnych ławkach. Nauczyciele zapewniają, że w pierwszych dniach klasówek i sprawdzianów nie będzie.

- Lubelskie szkoły są przygotowane na tyle, na ile jesteśmy w stanie przewidzieć w jakim stanie powrócą uczniowie. Zdajemy sobie sprawę, że teraz trzeba szczególną uwagę poświęcić przede wszystkim działaniom wychowawczym – zapowiedział Mariusz Banach, z-ca prezydenta Lublina ds. oświaty i wychowania.

- Z jednej strony jest podstawa programowa i ona jest ważna, o czym szczególnie przekonali się w tym roku maturzyści, a za chwilę przekonają się uczniowie klas ósmych. Ale z drugiej strony zdajemy sobie sprawę, że działania wychowawcze muszą mieć też charakter priorytetowy. Na pewno dużo większą wagę przyłożymy do sportu. To właściwie podstawowe narzędzie socjalizacji, które z jednej strony wyrwie dzieci sprzed komputerów, a z drugiej strony zsocjalizuje je na nowo – dodał Banach.

Młodzież będzie uczyła się w reżimie sanitarnym, tak jak miało to miejsce we wrześniu. Uczniowie będą zmieniali sale tylko wtedy, kiedy będzie taka konieczność - na lekcje języków obcych, wychowania fizycznego i informatyki. Pozostałe przedmioty będą odbywały się w jednej klasie. Również po korytarzach młodzież będzie przemieszczać się jedynie w razie konieczności. Sale będą wietrzone i po każdej klasie – dezynfekowane. Maseczki są obowiązkowe na wejściu do szkoły, ale w klasach już nie.

-Myślę, że jesteśmy przygotowani i w miarę spokojnie patrzę na to, co wydarzy się w poniedziałek – uważa Marek Krukowski, dyrektor SP nr 51 w Lublinie. Uczniów powracających do szkoły przywitają przed wejściem kolorowe balony i wielki napis: „Nareszcie razem”, z kolei w pokoju nauczycielskim poustawiane są już świeże kwiaty, żeby i nauczyciele poczuli się dobrze, bo dla nich to też trochę „inna rzeczywistość”. - W tych pierwszych dniach kluczowe będzie odpowiednie podejście nauczycieli, uspokojenie uczniów i ich rodziców – dodaje dyrektor.

Nastawienie uczniów do powrotu do szkół jest bardzo różne. Niektórzy chcą wrócić, inni tego powrotu się obawiają. I to nie tylko ze względu na weryfikację wiedzy czy pogorszenie ocen, są też lęki społeczne, strach przed brakiem akceptacji w grupie.

- Wbrew pozorom grupy rówieśnicze są dla dzieci szalenie ważne. Jak wchodzimy w jakąś grupę po dłuższej przerwie to pojawiają się jakieś malutkie dreszczyki niepokoju, a w głowie szumią różne myśli – komentuje Krukowski i zauważa, że ci uczniowie, którzy trochę „przetupali” okres nauki zdalnej woleliby przy komputerach pozostać do końca roku, natomiast ci, którzy uczyli się systematycznie z radością oczekują na powrót.

- To normalne, że w tak dużych zbiorowościach są zawsze różne opinie. Część młodzieży jest bardzo zachwycona, że nareszcie będzie w szkole, a część trochę zaskoczona, bo pewnie myśleli, ze do końca roku pozostanie już to nauczanie zdalne – przekonuje Stanisław Stoń, dyrektor I LO w Lublinie.

Aby zminimalizować stres związany z powrotem do szkół, dyrektorzy i nauczyciele uspokajają, że w pierwszych dniach nie będzie klasówek, sprawdzianów czy innych testów weryfikujących wiedzę, nacisk będzie położony przede wszystkim na zajęcia integracyjne i rozmowy.

- Pierwszy dzień mamy bez zajęć dydaktycznych, organizujemy spotkania reintegracyjne z wychowawcami, nastawione na „łagodne lądowanie”, oswojenie się ze szkolną rzeczywistością. W pierwszym tygodniu nie mamy kartkówek, ocen czy sprawdzianów – zapowiada dyr. Krukowski.

W liceum Staszica pierwszy tydzień również będzie tygodniem adaptacyjnym. Odbędą się normalne zajęcia 45-minutowe, będzie więcej czasu na rozmowę, przygotowanie do dalszej nauki stacjonarnej, bez sprawdzianów i klasówek. - Wiadomo, że to zdalne nauczanie i sprawdziany online z wykorzystaniem dzisiejszych technik i dostępu do środków komunikacji nie są w pełni wiarygodne pod kątem sprawdzenia wiedzy. My jako szkoła, patrzymy na to wszystko perspektywistycznie, bo za rok czy za dwa ci uczniowie jednak będą zdawać maturę. Dlatego też nie dziwię się nauczycielom, którzy chcieliby jednak sprawdzić w jakim stopniu jest przyswojona wiedza z okresu nauczania zdalnego – powiedział dyr. Stoń.

Czy koniec zdalnej nauki oznacza, że edukacja wraca do normalności?

- Myślenie o tym, że to będzie taka sama szkoła jak przed pandemią wydaje się trochę zgubne. Nie da się przeprowadzić resetu i wymazać tego, co było, nie możemy odciąć się od tego – podsumował Marek Krukowski, dyrektor SP nr 51 w Lublinie.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski