Policjanci otrzymali zgłoszenie od mężczyzny, który twierdził, że ścigają go mężczyźni, którym winny jest pieniądze. 30-latek czekał w busie marki mercedes sprinter na ul. Bursztynowej. - Wskazał on mundurowym zaparkowany obok pojazd, w którym mieli znajdować się grożący mu mężczyźni. Są to mieszkańcy Lublina, powiatu bialskiego i parczewskiego. Mężczyźni przyjechali odebrać dług, który winien był im 30-latek - mówi Anna Smarzak z zespołu prasowego KWP Lublin.
Gdy cała czwórka została przewieziona na komisariat, okazało się, 30-letni Artur O. jest nie ofiarą ale oszustem. Według trzech mężczyzn, mieszkaniec Tomaszowa Lub. na przełomie listopada i grudnia obiecał im pomoc w zdobyciu pracy w służbie celnej i policji. Oczywiście nie robił tego za darmo - za usługę przyjął ok. 45 tys. zł. Jednak z umowy się nie wywiązał, a na dodatek nie oddał pieniędzy.
Od śledczych usłyszał zarzut płatnej protekcji. Został aresztowany przez sąd na trzy miesiące. Za popełnione przestępstwa mężczyźnie grozi kara do 8 lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?