Nie wiadomo wciąż, kto nabył popularny lokal przy alei Piłsudskiego 13 (Dariusz Juda twierdzi, że nie zna jeszcze nazwiska kupca, tylko nazwę jego firmy). Wiadomo, że jest z Lublina i że poznamy go w lutym. Miejsce nie zmieni profilu ani nazwy, która jest znaną w Lublinie marką.
- Jednym z moich warunków przy sprzedaży było, by nowy szef kontynuował tradycję tego miejsca - tłumaczy Juda. - Do końca maja zabukowane są koncerty, które zaplanowałem ja. Do kwietnia pozostanę na miejscu i pomogę nowemu właścicielowi Graffiti rozeznać się w biznesie, poznam go z ludźmi ze środowiska muzycznego itd. Co będzie robił potem? - Na pewno będę działał w podobnej branży. Na razie muszę odpocząć, bo prowadzenie klubu, czyli stres i nocny tryb życia, dały mi porządnie w kość - mówi były właściciel klubu.
- Nie wtrącaliśmy się w sprawę sprzedaży klubu, chętnie nawiążemy współpracę z przyszłym właścicielem. Tak naprawdę dla nas liczyło się tylko i wyłącznie to, by klub zarabiał. Bo wtedy będzie płacił czynsz - mówi Jarosław Urban, do którego należy budynek, w którym znajduje się Graffiti.
Graffiti założył w 1991 roku Mirosław Olszówka, zmarły w listopadzie zeszłego roku animator kultury, twórca festiwalu Inne Brzmienia, współtwórca Teatru Scena Ruchu, menedżer grup Voo Voo i Osjan. Juda przejął po nim lokal w 2002 roku.
Klub stał się rozpoznawalny dzięki regularnym koncertom na żywo. Grano tam głównie rocka i ciężki metal, ale pojawiali się również wykonawcy reggae, bluesmani i raperzy. Przez lata Graffiti zdążyło wypracować sobie swoją stałą, wierną publiczność.
- Mam nadzieję, że w związku ze zmianą właściciela klub nie zatraci dotychczasowego charakteru i będzie można usłyszeć tam dobrego, polskiego rocka. Oby tylko nie stał się kolejną tandetną dyskoteką - komentuje Agnieszka Goździejewska, stała bywalczyni Graffiti.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?