18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lublin: Mecz Słodkich Serc efektowny jak nigdy (ZDJĘCIA)

Tomasz Biaduń
Mecz Słodkich Serc w Lublinie
Mecz Słodkich Serc w Lublinie Karol Wiśniewski
Tak efektowny Mecz Słodkich Serc nie był jeszcze nigdy. Choć charytatywne spotkanie Polonii Warszawa ze Startem Lublin odbywało się po raz siedemnasty, dopiero pierwszy raz kibice mieli aż tyle wrażeń.

Wynik nie był w poniedziałek ważny i zdecydowane zwycięstwo Polonii 92:72 zeszło na drugi plan. Ważna była dobra zabawa, a przede wszystkim zbiórka darów w ramach akcji "Pomóż dzieciom przetrwać zimę". Tych jak zwykle nie zabrakło, a swoją cegiełkę tradycyjnie dołożyli goście z Warszawy, przywożąc prezenty.

Co do wspomnianej zabawy, na jej brak nie mogła narzekać licznie zgromadzona publiczność (na meczu zjawiło się blisko 800 widzów). Zadbali o to organizatorzy, którzy znacznie zmienili formułę rozgrywania meczu. Przede wszystkim skrócono czas rozgrywania kwart (do ośmiu minut), aby uczynić imprezę bardziej dynamiczną. To był strzał w dziesiątkę. Zespoły postawiły na radosny atak, odpuszczając obronę, co cieszyło oko.

Prawdziwym rarytasem były jednak konkursy rozegrane w przerwach meczu. Już po pierwszej kwarcie czterech graczy rywalizowało o tytuł króla trójek. Wygrał Sebastian Szymański, który w finałowej rundzie popisał się niebywałym wyczynem. Trafił aż trzynaście na piętnaście prób, oczywiście przy ogromnym aplauzie publiczności.

Wyczyn obrońcy Startu przyćmił nieco w przerwie Harding Nana z Polonii. Czarnoskóry zawodnik przyćmił zresztą także dziecięcy zespół tańca ludowego, który właśnie w przerwie miał występ. Nana rozochocony pląsami dzieci... wziął pod rękę Ewę Dados z Radia Lublin (pomysłodawczynię akcji) i zaczął z nią tańczyć na środku parkietu. Takich owacji, jakie wywołał Nana, w hali MOSiR nie było od lat.

Poniedziałkowy wieczór zapamiętamy także ze względu na znakomity konkurs wsadów, który został rozegrany po trzeciej kwarcie. Dwóch Amerykanów z Polonii niesamowicie fruwało nad koszami, a dwóch startowców: Adam Myśliwiec i Sergiusz Prażmo próbowało im dotrzymać kroku. Trzeba przyznać, że im się to udawało, a sędziowie, którymi byli Witold Czarnecki (prezes Startu), Juliusz Szajnocha (dyrektor Wydziału Sportu i Turystyki UML) i Mariusz Adameczek (szef kolegium sędziów LZKosz) nie mogąc się zdecydować, czyje wsady najbardziej ich zachwyciły, przyznali honorową wygraną całej czwórce.

Mecz Słodkich Serc spokojnie można nazwać małym koszykarskim świętem, które osłodziło nieco gorsze ligowe występy Startu. Należy pogratulować także LZKosz pomysłu zmiany formuły spotkania, bo ta od razu zyskała sympatię kibiców. Jak zapowiada prezes związku Marek Lembrych, w przyszłym roku podczas imprezy czekają nas kolejne niespodzianki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski