Lublin: Polskie flagi na śmietniku

Firmy z Lublina odpowiedzialne za wywóz odpadów twierdzą, że wśród wyrzucanych śmieci nie ma flag. - Żaden z naszych pracowników nie zgłaszał, aby w śmietniku znalazł flagę narodową - przekonuje Adam Przystupa, dyrektor Zakładu Odzysku i Recyklingu Kom-Eko.

Flaga, podobnie jak i inne symbole państwa, podlega prawnej ochronie. - Gwarantuje to konstytucja. Flag nie można wyrzucać do kosza jak zwykłych śmieci - podkreślał Tadeusz Sobieszek, członek Komisji Heraldycznej przy ministrze administracji i cyfryzacji.
Za znieważenie lub zniszczenie flagi grozi grzywna, a nawet kara pozbawienia wolności do roku. - Przy czym do takiego aktu musi dojść w miejscu publicznym i musi to być umyślne działanie, mające na celu naruszenie godności osób lub symboli narodowych. Jeśli oba te warunki nie są spełniane, to nie możemy mówić o przestępstwie - wyjaśnia Beata Syk-Jankowska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie.

Co zatem zrobić z flagami, które po zakończeniu Euro 2012 znikną z naszych aut, domów? - Możemy ją utylizować. Przy czym należy zachować odpowiednie procedury. Jeśli flaga ulegnie zniszczeniu, zaplamieniu, rozerwaniu, należy ją pociąć na drobne kawałki, tak aby nie przypominała już flagi. Możemy ją też spalić - opisuje Sobieszek.

"Bólu głowy" z pozbyciem się flag nie mają mieszkańcy Zamościa. W kwietniu pojawiły się tam specjalne pojemniki, gdzie można włożyć niepotrzebną flagę. Takie urny stanęły w Zamojskim Ośrodku Informacji Turystycznej oraz w Muzeum Zamojskim. - Zebrane flagi będą zniszczone zgodnie z ceremoniałem wojskowym - tłumaczy Karol Garbula, sekretarz miasta Zamościa.

W Lublinie takich pojemników na flagi nie ma. - Będą. Pojawią się po zakończeniu Euro. Na razie nie wiemy jeszcze, gdzie staną - zapowiada Katarzyna Mieczkowska-Czerniak, rzeczniczka prezydenta Lublina.
Współpraca Marta Linkowska