Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lublin we wrześniu 1939 roku. Felieton Instytutu Pamięci Narodowej

Janusz Kłapeć, IPN Lublin
Na kilka miesięcy przed wybuchem wojny w planach polskich sztabowców województwo lubelskie miało odegrać w przypadku konfliktu z Niemcami rolę obszaru tyłowego i zaplecza frontu.

Dla Lubelszczyzny przewidywano, z racji jej sporego oddalenia od obszarów prognozowanych walk, że stanie się swego rodzaju „terenem osiedleńczym” dla ludności ewakuowanej z zagrożonych obszarów. Wytyczne płynące zarówno ze sztabów, jak i cywilnych ośrodków decyzyjnych zakładały, że działania frontowe na Lubelszczyźnie nie będą miały miejsca i że będzie to rejon bezpieczny. Sama Lubelszczyzna miały tylko udzielić pomocy i wsparcia ewakuowanej ludności oraz przede wszystkim wypełnić obowiązki wynikające z mobilizacji. Bardzo szybko okazało się jednak, że te kreślone przed wybuchem wojny plany i zadania dla Lubelszczyzny już praktycznie w pierwszych dniach wojny uległy dezaktualizacji. Województwo lubelskie stało się teatrem intensywnych działań wojennych walczących armii oraz doświadczyło wkroczenia i pobytu przez kilka tygodni wojsk sowieckich.

Rolą DOK nr II i jego dowódcy gen. Mieczysława Smorawińskiego miała być logistyka i zaopatrzenie wojsk polskich walczących z Niemcami oraz mobilizacja rezerw. Jednak już 3 września 1939 roku przebywający w Lublinie gen. Tadeusz Kasprzycki (Minister Spraw Wojskowych) wydał rozkaz obrony przez gen. Smorawińskiego środkowego odcinka Wisły od Sandomierza do Dęblina. W ówczesnej sytuacji i możliwościach polskiej armii był to rozkaz bardzo trudny, jeśli niemożliwy, do wykonania. Dodatkowo DOK Nr II Lublin stawał się miejscem aprowizacji dla walczących już armii ‘”Prusy”, Łódź” i „Lublin” oraz zając się aprowizacją i wprowadzaniem do walki nowych jednostek. Już od pierwszych dni walk najważniejsze miasta województwa lubelskiego oraz szlaki komunikacyjne były bombardowane przez niemiecką Luftwaffe co w znacznym stopniu utrudniało realizację wyznaczonych przez Wodza Naczelnego zadań kwatermistrzowskich.

Sam Lublin doświadczył bardzo ciężkich bombardowań w dniach 2 i 9 września 1939 roku. W pierwszym nalocie ucierpiała dzielnica przemysłowa i okolice dworca kolejowego, natomiast w drugim bomby spadły na śródmieście. Było wielu zabitych i rannych oraz ucierpiało sporo budynków mieszkalnych oraz użyteczności publicznej. Atak niemieckiego lotnictwa nie był przypadkowy bowiem kilka dni wcześniej niemieccy wywiadowcy zaobserwowali w okolicach Lublina pociągi ewakuacyjne z Warszawy urzędników administracji rządowej oraz kolumny samochodowe z materiałami biurowymi i dokumentami wyższych urzędów państwowych. Po nalocie z 9 września 1939 roku Bolesław Liszkowski, prezydent Lublina (wypełniając gorliwie rozkaz premiera Składkowskiego) podjął decyzję o ewakuacji władz miasta, w tym grupy trzydziestu wyższych urzędników Zarządu Miasta wraz z rodzinami, oraz kasy miejskiej. Prezydent oraz jego rodzina udali się w kierunku granicy polsko-rumuńskiej do Zaleszczyk. Wraz z nim z Lublina wycofała się Policja Państwowa i zawodowa straż pożarna. Była to normalna procedura bowiem podobne dyspozycje wydane zostały w innych miastach regionu. Kolejne naloty bombowe na Lublin miały miejsce w dniach 13 i 17 września 1939 roku.
Ucierpiały wówczas ulice: Narutowicza, Okopowa, Orla i Krucza oraz rejon Starego Miasta. Straty były tym większe, że uszkodzeniu uległa sieć wodociągowa, co znacznie utrudniało gaszenie pożarów. Bombardowanie miasta spotęgowało chaos i wywołało panikę wśród mieszkańców. Po nalocie z 13 września 1939 roku do Lublina dotarł rozkaz Naczelnego Dowództwa by zorganizować obronę Lublina jako ośrodka zamkniętego. Miasto miało bronić się przed nieprzyjacielem wykorzystując swoja zabudowę. Gen. Smorawiński wydał rozkazy formowania drużyn obronnych z przechodzących przez miasto rozbitych polskich formacji, chłopców z przysposobienia wojskowego, harcerzy, junaków i osób, które można powołać pod broń. Zaczęto też przygotowywać barykady na głównych traktach wjazdowych do miasta. Niestety w nocy z 13/14 września otrzymał kolejny rozkaz od Wodza Naczelnego by udać się w kierunku na Lwów i Chełm i tam zorganizować służby kwatermistrzowskie i zaopatrzenie dl nadal walczących jednostek Armii „ Prusy”, Kraków” i „Modlin”. Gen. Smorawiński na rozkaz Wodza naczelnego opuścił Lublin zostawiając rozkaz o jego obronie. Nazajutrz 14 września uformował się też Cywilny Komitet Obrony Lublina, który podporządkował się Wojskowemu komendantowi Miasta i pełnił role pośrednika miedzy władzami cywilnymi miasta a administracją wojskową. Wojskowym komendantem miasta został już po bombardowaniu w dniu 9 września 1939 roku kpt. Stanisław Lis-Kula. Z kolei płk Emil Czapliński był dowódcą obrony przeciwlotniczej w mieście. Było to zadanie niezwykle trudne do wykonania bowiem obrońcy nie mieli sprzętu do realizacji tego zadania.

W swoich zapiskach płk. Czapliński tak to przedstawił:

- Spokojny o rodzinę trwałem dzień i noc w służbie, w Komendzie miasta, w gorączce i trwodze o los drogiego mi miasta, niszczonego kilkukrotnymi w ciągu dnia nalotami. Osiem karabinów maszynowych nie stanowiło żadnej obrony przeciwlotniczej, zaś taktycznej obrony wojskowej miasta nie przewidywano wcale.

Niemcy zajmują Lublin rankiem 18 września 1939 roku. Ostatni obrońcy miasta wycofali się jedynym wolnym szlakiem na Łęczną i dalej w kierunku na Chełm gdzie zostali włączeni do formacji dowodzonych przez gen. Dąb-Biernackiego. W godzinach południowych 18 września 1939 roku oddziały niemieckie z 4. Dywizji piechoty dowodzonej przez generał-majora Christiana Hansena w szyku defiladowym wkroczyły do miasta, rozpoczynając prawie pięcioletni okres jego okupacji.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski