Dzień przed zawodami w Lublinie zaczął mocno sypać śnieg i płyta, która była dobrze przygotowana, zamieniła się w biały dywan. - Uważam, że turniej można było zorganizować, ale zabrakło dobrej woli tych, którzy odpowiadają za obiekt - mówi Bartłomiej Janiszewski, organizator zawodów.
Impreza zamiast powodów do dumy, przyniosła nam wstyd na całą Polskę. Drużyny zmierzające do Lublina z dalekich zakątków kraju (a nawet ze Słowacji), zawracały z trasy do domów.
Piotr Wójcik, odpowiadający za boisko przy Gimnazjum nr 16, tłumaczy: Śnieżyca sprawiła, że nic nie mogliśmy zrobić. Poza tym zepsuł się nam traktor, a tylko takim sprzętem można wjechać na murawę - przekonuje. Janiszewski twierdzi, że chciał w tej sytuacji pomóc, ale gospodarz obiektu nie przyjął jego pomocy. - Załamałem ręce, ale postanowiłem działać. Znalazłem kilka osób, które mogłyby się włączyć do akcji. Odpowiedź była jednak negatywna. W Puławach i w Łęcznej (tam odbywały się inne turnieje - red.) jakoś dali radę, a w Lublinie nie. Wiedziałem, że gospodarzowi obiektu zepsuł się traktor, więc zaproponowałem, że znajdę taki sam sprzęt o podobnych parametrach. Zresztą już wcześniej mogłem załatwić sprzęt do odśnieżania. Gdyby były dwa traktory to łatwiej i szybciej można byłoby odśnieżyć boisko. Niestety moje prośby pozostały bez echa - dodaje.
- Nie słyszałem, żeby znalazły się osoby chętne do odśnieżania. I tak bym nie mógł przyjąć ich pomocy, ponieważ murawa mogła ulec zniszczeniu. Poza tym nie ma mowy o zgarnianiu śniegu w nocy (zapisy gwarancyjne - red.), a tylko to pozwalało mieć nadzieję, na przeprowadzenie zawodów - wyjaśnia Wójcik.
Niedoszły organizator turnieju poniósł spore straty finansowe. - Zapłaciliśmy za zakwaterowanie drużyn w hotelu, kupiliśmy puchary i nagrody dla zawodników. Koszty można mnożyć, ale tu nie o to chodzi. To nie było najważniejsze - mówi Janiszewski. - Szkoda młodych piłkarzy z naszego regionu, którzy nie mają możliwości rywalizowania na co dzień z tak klasowymi zespołami. Do tego musiałem świecić przed wszystkimi oczami - kończy Janiszewski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?