Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lublinianin podejrzany o zabicie partnerki. Kobieta zmarła w Chorwacji

Marcin Koziestański
screen/Zadarski.hr
Lublinianin podejrzany o zabójstwo partnerki w przeszłości zamieszany był w aferę wokół byłego komendanta policji Władysława Szczeklika.

- Przyczyny zabójstwa są nieznane. Z materiałów śledczych wynika, że zmarła była partnerką podejrzanego o morderstwo lublinianina - mówi Agnieszka Kępka, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Lublinie.

Chodzi o 51-letniego pochodzącego z naszego miasta przedsiębiorcę Pawła P., który kilka dni temu wybrał się na urlop do Chorwacji z 39-letnią Magdaleną A.

We wtorek, 6 czerwca, Paweł P. i Magdalena A. wsiedli razem na jacht i wypłynęli na wody Zadaru. Z informacji podawanych przez chorwackie portale internetowe wynika, że około godz. 18 załoga płynącego w pobliżu statku z niemiecką banderą pomiędzy wyspami Ugljan i Ošljak zauważyła w morzu 51-latka. Niemcom udało się wyłowić Pawła P. Niedługo potem z wody wyciągnięto również dryfujące zwłoki jego partnerki.

7 czerwca została przeprowadzona sekcja zwłok Magdaleny A. Z opinii lekarzy wynikało, że miała na głowie i korpusie liczne siniaki i obrażenia wskazujące na pobicie. Jako bezpośrednią przyczynę śmierci podano utonięcie. Na tej podstawie chorwaccy śledczy postawili Polakowi zarzut zabójstwa. Paweł P. trafił też do tymczasowego aresztu na terenie tego kraju.

Przesłuchany przed sądem lublinianin nie przyznał się do winy. Twierdził, że do Chorwacji wybrał się na rejs ze swoją długoletnią partnerką Magdaleną A., która od lat miała chorować na schizofrenię, dlatego musiała przyjmować leki. Według relacji P., w dniu śmierci kobieta miała przyjąć sześciokrotną dawkę.

Czytaj dalej na następnej stronie ->>

Oszustom Stop! Policja apeluje o ostrożność

W czasie rejsu miało dojść do awarii silnika jachtu. Paweł P. miał wówczas pójść pod podkład łodzi, by go naprawić. - Gdy wróciłem na górę, Magdy nigdzie nie było. Zobaczyłem ją w wodzie, topiła się. Wyskoczyłem, żeby ją ratować, ale wtedy zniknęła pod powierzchnią. Nurkowałem za nią, ale nie mogłem jej znaleźć - zeznawał przed sądem, cytowany przez chorwackie portale Paweł P.

Śledczy przeszukali jacht Polaka. Nie znaleziono na nim żadnych śladów walki ani plam krwi. Co ciekawe, na łodzi znajdowała się dokumentacja medyczna Magdaleny A., z której wynikało, że faktycznie chorowała na schizofrenię. Wzbudziło to dodatkowe wątpliwości chorwackiego sądu. Kto bowiem na rejs statkiem zabiera dokumenty stanowiące dowód choroby psychicznej?

Śledztwo ruszyło również w Polsce. - Zarejestrowaliśmy sprawę, ale okazało się, że pochodzący z Lublina Paweł P. zameldowany jest teraz w Warszawie, przesłaliśmy więc sprawę do Prokuratury Rejonowej Praga-Południe. Zgodnie z kodeksem postępowanie prowadzi się według miejsca zamieszkania podejrzanego - tłumaczy Agnieszka Kępka.

- Materiały sprawy jeszcze do nas nie dotarły, nie mamy fizycznie akt, czekamy, aż do nas wpłyną - precyzuje Łukasz Łapczyński, rzecznik Prokuratury Rejonowej Praga-Południe w Warszawie.

Paweł P. to znany w Lublinie biznesmen, m.in. właściciel sieci solariów, a w przeszłości także lombardów. Znany jest również ze swojej kryminalnej przeszłości. Oskarżany był m.in. o pobicie i zastraszanie świadków czy składanie fałszywych zeznań. Łącznie za kratami spędził cztery lata.

Co więcej, na podstawie zeznań m.in. Pawła P. na początku XXI wieku prokuratura postawiła zarzuty byłemu komendantowi policji w Białej Podlaskiej Władysławowi Szczeklikowi oskarżonemu o przyjmowanie łapówek od bandytów. P. twierdził, że sam wręczył Szczeklikowi w lombardzie przy ul. Lubartowskiej w Lublinie drogocenne przedmioty. Ostatecznie Szczeklik został uniewinniony, a w trakcie procesu P. wycofywał się ze swoich zeznań.

Oszustom Stop! Policja apeluje o ostrożność

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski