Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łukasz Bonarek (TBV Start): W zespole jest duża wiara w utrzymanie

Karol Kurzępa
23-latek ma 201 cm wzrostu. W przeszłości występował w młodzieżowej reprezentacji Polski.
23-latek ma 201 cm wzrostu. W przeszłości występował w młodzieżowej reprezentacji Polski. Fot. Karol Kurzępa
- Myślę, że jeśli się przełamiemy i zagramy jeden, dwa mecze dobrze, to wszystko powinno pójść do przodu. Skład jest dobry, a wyniki nie są do niego adekwatne - mówi Łukasz Bonarek, który w zeszłym tygodniu został wypożyczony do TBV Startu Lublin z Rosy Radom.

Dlaczego zdecydowałeś się na wypożyczenie do TBV Startu?
Myślę, że będę tutaj miał bardzo dobre warunki, by dalej się rozwijać oraz mogę spędzać na parkiecie więcej minut niż w Rosie. To są główne czynniki, które przesądziły o tym, że jestem teraz w lubelskim klubie.

Znałeś wcześniej trenera Dedka albo kogoś z zawodników?
Nie współpracowałem wcześniej z trenerem, ale słyszałem o nim dobre opinie od moich kolegów. Od początku nasze relacje układają się bardzo dobrze i mam nadzieję, że tak pozostanie do końca sezonu. Jeśli chodzi o graczy, to znałem się wcześniej z Janem Grzelińskim i Jarkiem Trojanem oraz Mateuszem Dziembą. Resztę kojarzyłem z boiska.

Jak cię szatnia przyjęła?
Bardzo dobrze. Od razu złapałem z chłopakami dobry kontakt. Cały czas ich poznaje, podobnie jak trenerów i system gry.

Na twoje przejście do lubelskiej drużyny składały się dłuższe pertraktacje czy to była szybka decyzja?
Na podjęcie decyzji miałem dwa dni, więc wszystko działo się dość szybko, ale uważam, że dokonałem trafnego wyboru.

Na której pozycji na boisku czujesz się najlepiej?
Większość kariery występowałem jako silny skrzydłowy, choć czasami grywałem też jako „trójka”, więc nie jest mi to obca pozycja. W meczu w Ostrowie Wielkopolskim trener wystawił mnie na „czwórce”.

Debiut w nowych barwach nie był udany. Wysoko przegraliście w Ostrowie Wielkopolskim, a ty popełniłeś cztery faule w pierwszej połowie.
No niestety, złapałem te przewinienia zbyt szybko. Po części to moja wina, bo za bardzo agresywnie chciałem kryć rywali, aczkolwiek sprzeczałbym się z dwoma decyzjami arbitrów wobec mojej osoby. Mniejsza jednak o to. Tak ułożył się mecz, że całej drużynie nie szło i ponieśliśmy porażkę.

Trener powiedział na konferencji prasowej po tym meczu, że za szybko poddaliście się w tym spotkaniu i pogodziliście się z porażką.
Widocznie tak to właśnie wyglądało z perspektywy trenera. Trudno mi to ocenić. Kiedy się jest na boisku, to zawsze myśli się o tym, by grać na sto procent. Musimy zrobić wszystko, żeby to się nie powtórzyło. Mamy teraz sporo czasu, żeby się dobrze przygotować do kolejnego meczu. Będzie też chwila odpoczynku na święta. Potem, mam nadzieję, że 28 grudnia pokażemy, że jesteśmy drużyną, która nie zasługuje na przebywanie na ostatnim miejscu w tabeli.

Treningi pod okiem Davida Dedka są ciężkie?
Na pewno są inne niż u trenera Kamińskiego w Radomiu. Przyjechałem do Lublina w czwartek i o 10 rano już miałem pierwszy trening. Zaraz potem pojechaliśmy do Ostrowa, skąd wróciliśmy w nocy. W niedzielę głównie odpoczywałem i w poniedziałek kolejny trening rano. Nie uczestniczyłem więc w zajęciach przez cały tydzień, toteż póki co, mam słabe rozeznanie.

Musicie skupić się przede wszystkim na polepszeniu gry w obronie?
Straciliśmy bardzo dużo punktów w Ostrowie Wielkopolskim. W dodatku, nie popisaliśmy się w tym meczu w ataku, grając na małej skuteczności. Po trochu musimy się więc skupić na każdym elemencie gry.

Wiadomo, że atmosferę budują wyniki. W TBV Starcie nie ma ich od dłuższego czasu.
Myślę, że jeśli się przełamiemy i zagramy jeden, dwa mecze dobrze, to wszystko powinno pójść do przodu. Skład jest dobry, a wyniki nie są do niego adekwatne. Musimy ciężko trenować i skupiać się na każdym meczu. W drugiej rundzie gramy więcej meczów u siebie, więc będziemy szukać w nich zwycięstw. W zespole jest duża wiara w to, że te wygrane niedługo przyjdą i zdołamy się utrzymać. Liga jest z roku na rok coraz bardziej wyrównana. Tak naprawdę każdy może z każdym wygrać. Wiele zależy jednak od dyspozycji dnia.

W najbliższym meczu ligowym zmierzycie się z Rosą Radom. Możesz zagrać w tym spotkaniu, czy jako zawodnik wypożyczony z Rosy masz klauzulę w kontrakcie, która zabrania gry przeciwko macierzystemu klubowi?
Mogę zagrać i będę robił wszystko, żeby wygrać z dawną drużyną. Postaram się także pomóc trenerom, bo z pewnością będą mnie pytać o różne założenia taktyczne w trakcie przygotowań do meczu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski