Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Magda Gessler w Lubartowie. Ognisty smok odleciał, został Phuc Phuc

Sandra Michalewska
Kontrowersyjna restauratorka gościła w Lubartowie na przełomie marca i kwietnia tego roku
Kontrowersyjna restauratorka gościła w Lubartowie na przełomie marca i kwietnia tego roku Paweł Relikowski/Polska Press
Magda Gessler zrewolucjonizowała „Ognistego smoka” w Lubartowie. Odcinek „Kuchennych Rewolucji” zobaczymy jeszcze w tym miesiącu.

Gessler pojawiła się w Lubartowie na przełomie marca i kwietnia. - Ekipa gościła tam cztery dni plus piąty dzień na powrót - mówi Aleksandra Skwarek z TVN Media.

Znana i kontrowersyjna restauratorka przeprowadziła „Kuchenne Rewolucje” w restauracji „Ognisty smok”, która teraz nazywa się „Phuc Phuc”. Zamiast kuchni chińskiej serwowana jest kuchnia orientalna. Pojawiły się nowe smaki, dania, zmieniła się aranżacja wnętrza.

- Przeżyliśmy niesamowitą przygodę, a zarazem lekcję na temat kuchni wietnamskiej - czytamy na Facebook’owej stronie restauracji. - Magda Gessler podczas „Kuchennych Rewolucji” zmieniła naszą kuchnię na wietnamską. Dla tych, którzy nie wiedzą - nasz szef kuchni Nguyen Van Bin jest rodowitym Wietnamczykiem. Chcemy was zaprosić na kulinarną podróż po Wietnamie.

Właścicielem restauracji jest Michał - miłośnik kuchni orientalnej. W Lubartowie, gdzie mieszka, nie było wcześniej żadnej restauracji ani baru serwującego takie jedzenie. Stąd pomysł na ten biznes - Michał otworzył „Ognistego smoka” przy jednej z głównych ulic Lubartowa.

Atutem restauracji miał być wietnamski kucharz. Po chwilowym sukcesie z niejasnych do końca powodów dla Michała w „Ognistym smoku” zaczęły się problemy i coraz mniej osób przychodziło coś zamówić i zjeść. Zarówno właściciel, jak i jego żona przyznają, że być może nie wszystkie potrawy przyrządzane przez Van Bina smakują ich gościom. I tu pojawił się kolejny problem - komunikacja. Michał i jego żona nie znają wietnamskiego, a kucharz nie mówi po polsku. Stąd na przykład zwykła prośba o wydawanie mniej pikantnych potraw była przez niego ignorowana.

Właściciel szukał sposobów na zwiększenie obrotów i przyciągnięcie klientów do lokalu. Pomyślał, że jego biznes rozkręci się dzięki wprowadzeniu do menu fast foodów, w tym kebabów i frytek. Jednak sytuacja finansowa firmy stale się pogarszała, dlatego postanowił zaprosić Magdę Gessler. Czy rewolucja się udała? O tym będzie można się przekonać w przyszłym tygodniu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski