Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Makbet" Mądzika na scenie Teatru im. Wandy Siemaszkowej w Rzeszowie

Andrzej Z. Kowalczyk
Podobnie jak przed tygodniem Teatr Osterwy także w ten weekend czeka festiwalowy wyjazd. W niedzielę nasi artyści zaprezentują "Makbeta" na scenie Teatru im. Wandy Siemaszkowej w Rzeszowie.

Spektakl w reżyserii Leszka Mądzika i z jego scenografią oraz z kostiumami Zofii de Ines zostanie tam pokazany poza konkursem na Festiwalu Scenografów i Kostiumografów VizuArt. I można śmiało założyć, iż będzie prawdziwą ozdobą owej imprezy, wizualnie bowiem jest prawdziwym dziełem sztuki. Monochromatyczna właściwie, utrzymana w odcieniach czerni, tu i ówdzie tylko "przełamywanej" krwawą czerwienią, wizja plastyczna wręcz olśniewa bogactwem. Dla przykładu - las Birnam został pokazany tak, że możemy go nie tylko zobaczyć, ale niemal odczuć. A co więcej - scenografia w tym spektaklu jest czymś więcej niż tylko dekoracją. Osiąga status samodzielnego bytu scenicznego, w który pięknie wpisują się kostiumy Zofii de Ines. To samo zresztą można powiedzieć - odchodząc już od motywów przewodnich festiwalu - również o znakomitej muzyce Andrzeja Zaryckiego.

Ale nie tylko strona plastyczna jest walorem tej realizacji. Mądzik dokonał w niej rzeczy niemal niewiarygodnej. W krótkim, trwającym zaledwie ok. 70 min. przedstawieniu nie tylko precyzyjnie opowiedział całą historię Makbeta, lecz także zachował ducha sztuki Szekspira i jej głęboką warstwę intelektualną i moralną. A wszystko to wsparte jest znakomitym aktorstwem, z fantastyczną rolą Lady Makbet w wykonaniu Jolanty Rychłowskiej oraz tytułowym Makbetem Krzysztofa Olchawy na czele.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski