Marcin Gortat przyjedzie do Lublina z gwiazdą NBA?

- Nie chcemy tej sprawy jeszcze nagłaśniać z prostej przyczyny: formalne kwestie nie zostały ustalone. Gdy to się stanie, będziemy rozmawiali o konkretach - informuje Juliusz Szajnocha, dyrektor Wydziału Sportu i Turystyki Urzędu Miasta. - Z przedstawicielami fundacji uzgodnimy termin, miejsce kampu, zasady kwalifikacji dzieci, a także ilość uczestników. Potem zwołamy konferencję, na której przedstawimy te ustalenia - dodaje.

O tych kwestiach można dywagować jednak już teraz. Sieć boisk koszykarskich, będących główną areną imprezy, powstanie prawdopodobnie na placu Litewskim lub placu Zamkowym, a wizyta Gortata jest wstępnie planowana na lipiec. - Na dzisiaj wiem tyle, że Lublin jest mocno zainteresowany kampem. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, kwalifikacje do niego możemy przeprowadzić na podobnych zasadach, jak w ubiegłych latach. Na stronie mg13.com.pl był formularz, który należało wypełnić i przysłać do nas. O kwalifikacji decydowała kolejność zgłoszeń - mówi Krzysztof Kaźmierczak z fundacji Marcina Gortata. - Myślę, że niektóre decyzje, np. o miejscu kampu, mogą zapaść w przeciągu dwóch-trzech tygodni. Mamy dużego pomocnika w osobie Arka Pelczara (drugi trener Startu Lublin - red.). Dzięki niemu kamp prawdopodobnie dojdzie do skutku - dodaje Kaźmierczak.

Podobne imprezy Gortat organizuje co roku w swoim rodzinnym mieście, Łodzi. - Za każdym razem przyjeżdża w lipcu. Rozmawiałem z nim niedawno, mówił, że teraz zawita do pięciu miast. Chce także, aby w tym roku było jeszcze więcej upominków i nagród niż zwykle - informuje Marek Kondraciuk z "Dziennika Łódzkiego".

Przypomnijmy, że pomysł ściągnięcia do naszego miasta Marcina Gortata zrodził się ponad pół roku temu, pod koniec wakacji. Informowaliśmy Państwa o tym, jako pierwsi.

MOŻEMY BYĆ MILE ZASKOCZENI

Wygląda na to, że jeśli lubelski kamp dojdzie do skutku, czeka nas podczas niego sporo niespodzianek. - Marcin mówił mi, że chce zaprosić jakiegoś byłego zawodnika NBA, a może nawet kogoś z tych obecnie grających w Orlando Magic (były klub Gortata - red.) lub Phoenix Suns (jego obecny zespół - red.) - zdradza Marek Kondraciuk z "Dziennika Łódzkiego".