Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marcin Sasal (trener Motoru Lublin): Zmiany będą znaczące, bo takie muszą być

Marcin Puka
Marcin Sasal, nowy trener piłkarzy Motoru Lublin
Marcin Sasal, nowy trener piłkarzy Motoru Lublin łukasz kaczanowski
We wtorek do treningów wrócą piłkarze trzecioligowego Motoru Lublin. Zajęcia poprowadzi nowy trener, Marcin Sasal, który przed kilkoma dniami zastąpił na tym stanowisku Jacka Magnuszewskiego. - Rundę wiosenną traktujemy, jako pewien etap działania. Musimy przebudować drużynę. Niektórzy udowodnili swoją przydatność dla Motoru, a inni nie - mówi nowy szkoleniowiec.

Gdy rozmawialiśmy kilka dni temu mówił Pan, że może objąć stanowisko trenera Motoru Lublin, ale nie będzie czekał w nieskończoność.
Nie było wiadomo, czy nowy prezes Motoru nie będzie chciał dalej współpracować z trenerem Jackiem Magnuszewskim. Gdy okazało się, że jednak dojdzie do zmiany szkoleniowca, dostałem sygnał o zainteresowaniu moją osobą. Musiałem spokojnie przemyśleć tę decyzję i porozmawiać z prezesem oraz władzami miasta o strategii klubu. Miałem zapytania z wyższych lig, ale z Motoru przyszła konkretna oferta i zdecydowałem się podjąć kolejne wyzwanie.

Dlaczego więc Motor?
Było parę czynników. Przede wszystkim jest u mnie i u prezesa chęć zrobienia czegoś nowego. Motor jest zasłużoną marką i zasługuje przynajmniej na pierwszą ligę. Mamy długofalową strategię, zakładającą też grę w ekstraklasie. Ale spokojnie. Małymi, ale systematycznymi krokami róbmy swoje. Gdy byłem trenerem Korony Kielce udało się niemal w całości zapełnić stadion. Liczę, że przy naszej dobrej grze i punktowaniu, także Arena Lublin będzie zapełniona sympatykami futbolu. Kibice Motoru zasługują na to. Nie ukrywam też, że do Lublina mam blisko z miejsca mojego zamieszkania, a dla mnie sprawy rodzinne są bardzo ważne. Jednak najważniejszy jest fakt, żebyśmy zrealizowali zakładane cele.

Gdy byłem trenerem Korony Kielce udało się niemal w całości zapełnić stadion. Liczę, że przy naszej dobrej grze i punktowaniu, także Arena Lublin będzie zapełniona sympatykami futbolu

Do liderującego KSZO Ostrowiec Świętokrzyski Motor traci trzynaście punktów. Spróbujecie jeszcze powalczyć o awans?
Oczywiście, ale niestety, nie wszystko jest zależne od nas. My musimy robić swoje i liczyć na potknięcia rywali.

Jeśli więc nie teraz, to w 2018 roku do Lublina ma zawitać druga liga?
Taka jest nasza koncepcja. Jak nie teraz, to później. Rundę wiosenną traktujemy, jako pewien etap działania. Musimy przebudować drużynę. Powiem, że z drugiej ligi jest łatwiej awansować do pierwszej, niż z trzeciej do drugiej. W tym pierwszym przypadku promocję uzyskują trzy drużyny, a kolejna gra w barażach. A do trzeciej ligi awansować może tylko jeden zespół.

Będą zmiany personalne?
Generalnie pierwsi dowiedzą się o tym zawodnicy, a nie media. Już zresztą jesteśmy po rozmowach, a pierwsze decyzje ogłosimy na wtorkowej konferencji prasowej. Jednak nie ukrywam, że zmiany będą znaczące, bo takie muszą być. Część zawodników dostanie jeszcze szansę wiosną, ale część już nie. Niektórzy udowodnili swoją przydatność dla Motoru, a inni nie. Mam na oku kilku doświadczonych piłkarzy, ale też chcemy dawać szansę gry swoim utalentowanym juniorom. Oczywiście jeżeli będą prezentowali odpowiednią jakość.

Do kiedy chce Pan mieć zamkniętą kadrę na rundę wiosenną?
Jak najszybciej, przynajmniej jeśli chodzi o trzon zespołu. Wiele powinno wyjaśnić się jeszcze w tym tygodniu, ale pamiętajmy, że jesteśmy klubem trzecioligowym, a piłkarze, których widzę w zespole mają oferty z wyższych lig. Więc pewne rzeczy mogą wydarzyć się później. Jednak cały czas działamy i jestem optymistą. Nie powinno być źle.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski