Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marian Żukowski, ekonomista z KUL: Płacenie podatków to nie wszystko

Piotr Nowak
Marian Żukowski, ekonomista z KUL: Płacenie podatków to nie wszystkoprof. Marian Żukowski
Marian Żukowski, ekonomista z KUL: Płacenie podatków to nie wszystkoprof. Marian Żukowski Anna Kurkiewicz
O klimacie dla biznesu i naszych oczekiwaniach wobec największych przedsiębiorców rozmawiamy z prof. Marianem Żukowskim, dyrektorem Instytutu Ekonomii i Zarządzania KUL.Największe przedsiębiorstwa w regionie obracają miliardami złotych. Czy powinniśmy im kibicować? Czy ich sytuacja przekłada się na powodzenie całego regionu?

Duże przedsiębiorstwa zatrudniają wielu pracowników i generują wysokie przychody podatkowe, co oznacza korzyści dla społeczeństwa i budżetu państwa. To wszystko prawda, ale nie zgadzam się z narracją zamykającą sprawę, że jest duża firma i cieszmy się, bo ona daje zatrudnienie wielu ludziom. Bardzo dobrze. Ale to jest za mało.

Czy mamy prawo oczekiwać od przedsiębiorców czegoś więcej?

A czy firma, która generuje tak duże zyski, korzysta z otoczenia, pracowników, środowiska tego regionu, adekwatnie do swojej pozycji materialnej jest wdzięczna temu regionowi? Mam wątpliwości, czy duże firmy na terenie Lubelszczyzny, wpisują się w zasady społecznej gospodarki rynkowej, które mamy zapisane w Konstytucji. W Polsce jest „społeczny” ustój gospodarczy. Określenie „społeczna gospodarka rynkowa”, jak ja to rozumiem, zobowiązuje do tego, żeby firmy, szczególnie te bogate i duże również trochę więcej Lublinowi i Lubelszczyźnie „dawały”. Mają środki na to i powinny wspierać swoje otoczenie. Na przykład PGE zainwestowała potężne miliony w stadion narodowy. Czy PGE Dystrybucja, która jest zarejestrowana w Lublinie, zainwestowała odpowiednie środki w naszym mieście? Bo tego chyba mamy prawo oczekiwać. Tego oczekujemy od banków zagranicznych, które mają potężne zyski, tego oczekujemy od sklepów wielkopowierzchniowych i tego powinniśmy oczekiwać od firm szczególnie dużych w naszym regionie. Oczywiście, one partycypują w życiu regionu, ale moim zdaniem niekoniecznie tyle ile powinny.

Innym przykładem jest świetnie funkcjonująca „Nałęczowianka”, czy tak pięknie rozwijająca się produkująca opakowania firma Dako z Lubartowa, która jest liderem na rynku. Zatrudnia wiele osób w mieście, gdzie jest bardzo duże bezrobocie. To wszystko prawda. Ale z drugiej strony zobaczmy, że niespecjalnie jest obecna w życiu społecznym. Można oczekiwać, żeby taka firma chwaliła się swoimi sukcesami, ale też nieco więcej robiła dla Lubartowa i okolic. Płacenie podatków to nie wszystko. Jest zgodne z prawem, ale chyba mamy prawo mieć też oczekiwania które są zgodne ze społeczną gospodarką rynkową.

Jak realizacja tej zasady miały by wyglądać w praktyce? Czy powinniśmy wymagać od przedsiębiorców, żeby budowali stadiony, tak jak PGE w Warszawie?

Nie namawiam do twardych inwestycji, ale dobrym pomysłem są projekty społeczne. Firma może zajmować się edukacją młodzieży bezrobotnej, promowaniem regionu, osób uzdolnionych - jest wiele koncepcji. Może zaczynać się od małych grup i  niewielkich środków finansowych. Przedsiębiorstwo powinno angażować się w rozwój mieszkańców, bo przecież czerpie i będzie czerpała korzyści z ich pracy w przyszłości. Warto, żeby przygotowywała ten region dla ludzi i siebie - to się opłaci.

Duży może więcej. I to zobowiązuje. Dobrym przykładem są Zakłady Azotowe „Puławy” czy „Perła”, które finansują wiele przedsięwzięć. Przedsiębiorca inwestuje w otoczenie, środowisko i ludzi, ale zawsze będzie to też docelowo inwestycja w swoje interesy, bo firma będzie tu funkcjonowała, będzie czerpała z zasobów środowiska. Zachęcałbym tych największych, jak Stella Pack czy „Nałęczowianka” żeby byli bardziej aktywni. Mają w naszym regionie dobrą atmosferę do rozwoju.

Ale może być lepsza. Czym powinien się przejawiać ten dobry klimat?

Powinien przejawiać się tym, że biznes jest traktowany przed władzę rządową i samorządową rzetelnie, ma prawa i obowiązki. My z kolei, jako środowisko, też mamy swoje oczekiwania. Moim zdaniem tworzenie takiego dobrego klimatu przez urzędy jest bardzo potrzebne. Myślę o sytuacji, w której trzy najważniejsze urzędy: prezydent miasta, marszałek i wojewoda będą współpracowały ze sobą i szukały sposobów rozwiązywania różnych problemów. Wyższość np. Wrocławia nad innymi miastami polega na tym, że już 20 lat temu tamtejsi włodarze od czasu do czasu zbierali się, wyjeżdżali na półoficjalne spotkania i tam zastanawiali się nad wspólnym rozwiązywaniem problemów. Powinniśmy się od nich uczyć. Jako obywatele powinniśmy się wręcz domagać, żeby rządzący szukali sposobów rozwiązywania problemów. Konflikt zawsze jest grą o wyniku ujemnym, grą w której ktoś straci. Zawsze obywatele na tym ucierpią i dlatego nie pozwalajmy na konflikty.

Piotr Nowak

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski