Władze firmy twierdzą, że pan Krzysztof nie miał prawa zająć miejsca parkingowego, bowiem nie był klientem hurtowni. Pan Krzysztof udał się wcześniej do innego sklepu znajdującego się tuż obok. - Obu panów poniosły emocje. Zachowali się niekulturalnie. Padło dużo wulgarnych gestów i słów, więc nasz pracownik w nerwach zastawił auto wózkiem, bo kierowca nie chciał przestawić swojego auta mimo wyraźniej prośby i tłumaczeń naszego pracownika - twierdzi Taszkun i dodaje, że sytuacja została rozwiązana, gdy tylko klient poskarżył się w administracji hurtowni.
- To raczej prywatna sprawa między tymi dwoma panami, którzy zachowali się w niewłaściwy sposób niżeli problem naszej firmy - mówi Taszkun.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?