Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mecenas przed lubelskim sądem w roli oskarżonego o oszustwa. Zaraz potem w roli adwokata

Agnieszka Kasperska
Sprawę odroczono, bo mecenas dopiero dzień przed rozprawą wynajął adwokata
Sprawę odroczono, bo mecenas dopiero dzień przed rozprawą wynajął adwokata ASK
W środę przed lubelskim sądem, jako oskarżony, stanął mecenas Wojciech W. Wkrótce po wyjściu z sali sądowej mecenas wszedł na nią ponownie. Tym razem w roli adwokata...

Wojciech W. odpowiada przed sądem za oszukanie dwóch znajomych. Mecenas miał pożyczyć od nich 90 i 104 tys. zł. Gotówki nie zamierzał jednak oddać.

Od pana Marka adwokat zaczął pożyczać pieniądze już w 2011 r. Początkowo były to stosunkowo niewielkie sumy, np. na naprawę komina, czy rozkręcenie firmy. Potem pożyczał coraz więcej. Także na spłatę innych zobowiązań. Wojciech W. w zamian za udzielenie pożyczki obiecał koledze przepisanie współwłasności atrakcyjnej nieruchomości. Nie zrobił tego jednak, a kontakt z nim zaczął się urywać. Zmieniał numery telefonów. Przeprowadzał się.

Na zwrot pożyczki nie doczekał się także pan Marcin, szkolny kolega mecenasa W. Mężczyzna pożyczał mu gotówkę oraz wpłacił zaliczkę na kupno kancelarii przy ul. Kołłątaja. Prawnik pieniądze wziął, ale z transakcji się nie wywiązał.

Za późno wynajął adwokata
Sprawą zajęła się prokuratura. Proces Wojciecha W. miał ruszyć w styczniu. Adwokat nie przyszedł jednak do sądu. Dostarczył zwolnienie lekarskie. Odroczeniem zakończyła się także dzisiejsza próba rozpoczęcia procesu. Wojciech W. poprosił o to, bo zaledwie dzień wcześniej wynajął adwokata. Prawnik nie miał więc czasu na zapoznanie się ze sprawą.

- Nie mamy pewności, czy na kolejnej rozprawie Wojciech W. znowu nie poinformuje o zmianie adwokata. Obawiam się, że takie postępowanie może zmierzać w kierunku przewlekania postępowania - zauważył prokurator.

Mimo to sędzia Danuta Zarek-Ligęza odroczyła sprawę do 18 marca. Zrobiła to jednak dopiero wtedy, gdy Wojciech W. oświadczył, że nie zmieni już adwokata i będzie stawiał się na kolejne rozprawy. - Uprzedzam, że następny taki krok nie będzie uwzględniony - zaznaczyła sędzia.

Szybki powrót w innej roli
Zaraz po opuszczeniu sali sądowej Wojciech W. wrócił na nią ponownie. Tym razem w roli adwokata. Reprezentował Pawła P. oskarżonego o znieważanie policjantów i prowadzenie samochodu "na podwójnym gazie". Mężczyzna został skazany na rok i trzy miesiące więzienia w zawieszeniu na pięć lat.

Być może to jedna z ostatnich spraw mecenasa W. We wrześniu ubiegłego roku Sąd Dyscyplinarny Izby Adwokackiej w Lublinie wyrzucił go z zawodu. Wojciech W. odwołał się od tej decyzji. Jego sprawa zostanie rozpatrzona 14 marca przez Wyższy Sąd Dyscyplinarny w Warszawie. Do tego czasu mecenas może reprezentować swoich klientów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski