Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mecz wielu historii. Wisła Puławy pokonała Garbarnię Kraków 3:2

Krzysztof Nowacki
Krzysztof Nowacki
Wisła Puławy
Po trzech meczach bez wygranej piłkarze Wisły Puławy znowu zainkasowali komplet punktów. Na własnym stadionie pokonali Garbarnię Kraków 3:2, a najciekawsze rzeczy wydarzyły się w pierwszej połowie.

Gospodarze od początku ruszyli do ataku i szybko zepchnęli krakowski zespół do defensywy. Ale to goście, jako pierwsi, za sprawą Adama Żaka, mieli dogodną sytuację. W 3. minucie piłkarz Garbarni, stojąc na wprost bramki, oddał groźny strzał, który został jednak zablokowany, a piłka wybita na rzut rożny.

Cały czas jednak przeważali puławianie, a bramkarz gości, Mateusz Bartusik, w pierwszej połowie nie narzekał na nudę. Co chwila bowiem ratował swój zespół przed stratą gola. Skapitulował w 8. minucie, gdy Wisła wyszła z szybkim atakiem i po dośrodkowaniu Mateusza Klichowicza nogę umiejętnie dostawił Dawid Retlewski.

Obrońcy z Puław mieli problemy z powstrzymaniem Jakuba Karbownik, który w krótkim czasie dwa razy z łatwością minął defensorów Wisły w polu karnym. Za drugim razem upadł na murawę, ale sędzia był blisko i nie zareagował. Bierność arbitra nie spodobała się ławce Garbarni i czerwonym kartonikiem ukarany został jeden z członków sztabu szkoleniowego.

W 38. minucie Karbownik po raz drugi upadł w polu karnym i ponownie nic złego nie dostrzegł sędzia. Na boisku zrobiło się nerwowo i kilkadziesiąt sekund później arbiter ponownie sięgnął po czerwony kartonik. W tym momencie z boiska wyleciał Mateusz Bartków, a goście dokończyli mecz w osłabieniu.

Do tego zdarzenia doszło już przy wyniku 1:1, ponieważ kilka minut wcześniej bramkę samobójczą strzelił Bojan Gvozdenović. Po dośrodkowaniu Marszalika Chorwat głową skierował piłkę do własnej bramki, czym zaskoczył miejscowego golkipera. Sytuacja była o tyle dziwna, że Gvozdenović nie był naciskany przez rywala i miał czas, aby lepiej zachować się w tej sytuacji.

W 43. minucie goście pokazali, że piłka nożna potrafi być niesprawiedliwa. Chociaż przez cały czas byli stroną słabszą i poza jedną sytuacją nie stworzyli sobie dobrej okazji strzeleckiej, niespodziewanie wyszli na prowadzenie. Grzegorz Marszalik przejął piłkę na połowie Wisły i zdecydował się na strzał zza pola karnego. Wydawało się, że ta próba nie zaskoczy bramkarza, to jednak Albert Posiadała przepuścił futbolówkę przy słupku.

Wisła odpowiedziała jednak jeszcze przed przerwą. Z rzutu wolnego dośrodkował Krystian Puton, a w polu bramkowym pierwszy futbolówkę dosięgnął Gvozdenović i Chorwat zaliczy drugie trafienie. Tym razem już do właściwej bramki.

Po zmianie stron puławianie chcieli szybko zadać kolejny cios i bliski był tego Dominik Cheba. Po jego strzale piłka uderzyła w słupek. Po kwadransie gry w drugiej połowie, odważniej zaczęli atakować goście. Garbarnia wyczuła szansę, że nawet w osłabieniu jest w stanie wywieźć z Puław komplet puntów.

Więcej jakości było jednak w grze puławian, a w 84. minucie Robert Majewski wykorzystał dokładne dośrodkowanie Putona z rzutu rożnego. Obrońca Wisły głową strzelił zwycięską bramkę. Natomiast w samej końcówce w poprzeczkę trafił Dominik Banach.

Wisła Puławy – Garbarnia Kraków 3:2 (2:2)

Bramki: Retlewski 8, Gvozdenović 45, Majewski 84 – Gvozdenović 31 (sam), Marszalik 43

Wisła: Posiadała – Majewski, Puton, Retlewski, Ryszka (46 Paluchowski), Wiech, Gvozdenović, Cheba, Kaczmarek (60 Banach), Kona, Klichowicz (60 Papikyan). Trener: Mariusz Pawlak

Garbarnia: Bartusik – Bartków, Purcha, Marszalik (72 Pranica), K.Dziedzic (49 Gądek), Kardas (72 Banach), Nowak, A.Dziedzic (46 Sutor), Nakrosius, Karbownik (40 Warczak), Żak. Trener: Maciej Musiał

Żółte kartki: Klichowicz, Cheba, Kona, Wiech – Marszalik, Nakrosius, Banach, Gądek, Musiał (trener)
Czerwona kartka: Bartków (39.)

Sędziował: Rafał Rokosz (Siemianowice)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski