Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Melissa Laveaux: Obywatelka świata

Paweł Franczak
Melissa Laveaux
Melissa Laveaux materiały artystki
Haitanka z Kanady śpiewa po angielsku w Lublinie. Naprawdę, czy trzeba dodawać coś jeszcze, by zachęcić do przybycia na koncert Melissy Laveaux na lubelskich Dniach Frankofonii 18 marca?

Ufff... Jakie to szczęście, że Melissa Laveaux jest roztargniona. Jako dziecko zgubiła czek na opłacone przez rodziców lekcje gry na fortepianie, przez co musiała uczyć się muzyki z książek i płyt innych wykonawców. Piszę "szczęście", bo nawet jeśli Melissa po lekcjach fortepianu byłaby lepsza technicznie, to nie brzmiałaby przecież jak ona. A jak brzmi pochodząca z rodziny haitańskich emigrantów artystka?

Na pewno wyjątkowo. Ma rzadko spotykaną barwę głosu - ciepłą, lekko matową, chropowatą. Śpiewa nisko i mocno, żeby nie powiedzieć: po męsku. Tą siłą przypomina nieco wielkie, choć nieznanych u nas, gwiazdy world music: Miriam Makebę z RPA i Marthę Jean Claude z Haiti. Z młodszych: Macy Gray.

- Melissa Laveaux ma głos jak tradycyjne amerykańskie ciasto bożonarodzeniowe: jest gęsty, gładki i odpowiednio nasączony - napisała, stosując cukierniczą analogię, Fateema Sayani w The Ottawa Citizen.
Niewyrafinowany, perkusyjny styl gry na gitarze może przywodzić z kolei zydeco - pochodzącą z Luizjany muzykę ludności kreolskiej - oraz bluesa. Całość zaś tworzy uroczą, intymną opowieść muzyką, w której pojawiają się wątki amerykańskie (folk, jazz), brazylijskie (bossa nova), francuskie (chanson) i haitańskie (zydeco).

To tyle o samej muzyce, ale przecież nie tylko ona tworzy artystę. Trzeba jeszcze osobowości. Tej Laveaux też nie brakuje - to konkretna, mocna kobieta, a jej wzorcem jest inna silna kobieca osobowość: Josephine Baker.
- Baker jest ikoną akceptacji samej siebie - mówiła wokalistka w wywiadzie dla Ottawa Buzz. - Cieszyła się swoją seksualnością i była to mocna rzecz. Szanowała sama siebie, zanim inni zaczęli ją szanować.
Niech ostatnie zdanie będzie mottem na ten i każdy następny Dzień Kobiet. Niekoniecznie tylko dla nich.

Melissa Laveaux, Hades-Astoria, Al. Racławickie 2A, 18 marca, bilety 30-40 zł

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski