Miasto przereklamowane, jedzenie niedobre i gorąco jak w piekarniku. Tak swoją lipcową wizytę w Las Vegas wspomina Michał Halczuk, student I roku medycyny na Uniwersytecie Medycznym w Lublinie. Chłopak nie wybrał się w podróż do światowej stolicy rozrywki, aby testować tamtejsze kasyna. Pojechał po medal. I cel swój osiągnął.
Michał oprócz przeziębienia przywiózł z Las Vegas dwa brązowe medale w mistrzostwach świata w układaniu kostki Ru-bika (26-29 lipca). Chłopak ma na swoim koncie wiele innych sukcesów w międzynarodowych i światowych turniejach. Ten jednak okazał się szczególny.
- Syn nawet specjalnie nie nastawiał się na ten wyjazd. Przez cały lipiec miał praktyki w szpitalu, które pochłaniały większą część jego czasu wykorzystywanego do tej pory na trening w układaniu kostki. Dodatkowo mieliśmy małe problemy finansowe i nawet nie byłoby nas stać na sfinansowanie Michałowi podróży do Stanów. To było dla nas wyjątkowo przykre, tym bardziej że do tej pory zawsze mogliśmy go wesprzeć - przyznaje Regina Halczuk, mama Michała.
Jedyną możliwością sfinansowania podróży byli sponsorzy. A tych nie tak łatwo było znaleźć.
- Wykonałam dziesiątki telefonów i pukałam do wszystkich możliwych drzwi. Udało mi się nawet spotkać z Joanną Muchą. Pani minister stwierdziła jednak, że układanie kostki Rubika nie jest uznane oficjalnie jako sport i nie może dofinansować wyjazdu syna. Ostatnią deską ratunku była uczelnia syna. Pełna obaw udałam się do rektoratu - wspomina pani Regina.
Mama Michała zabrała ze sobą wszystkie 126 dyplomów syna, które otrzymał do tej pory w rozmaitych konkursach i zawodach. Chciała pokazać, że chłopak naprawdę zasługuje na szansę.
- I udało się! Miałam ochotę rzucić się na szyję pani rektor Barbarze Jodłowskiej-Jędrych, gdy tylko usłyszałam, że uniwersytet dofinansuje podróż syna do Las Vegas. Gdyby nie to, Michał nie pobiłby rekordu Polski i Europy w kostce 7x7 i nie zdobył dwóch brązowych medali - twierdzi pani Regina. Ostatecznie kobiecie udało się znaleźć trzech sponsorów. Resztę kosztów związanych z pobytem za oceanem pokrył sam zainteresowany ze swoich oszczędności.
Opłacało się? - Na pewno - śmieje się Michał. Z podróży wrócił z nowym, jeszcze niezrealizowanym marzeniem. Chce pobić rekord świata w układaniu kostki Rubika. Oprócz zaspokojenia ambicji, ma do tego dodatkowy impuls.
- Kolejne zawody odbędą się 17-18 sierpnia Chojnicach. Założyłem się z kolegami, że jak wygram, to zgolę brodę. Specjalnie ją zapuściłem. Ma być moją motywacją do zwycięstwa - żartuje mistrz z Lublina.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?