Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

„Mieszczuchy” skarżą się na rolników! Przeszkadza im wszystko

Joanna Rebejko
Sezon zbiorów dopiero się zaczął, aż strach pomyśleć ile w przeciągu wakacyjnych miesięcy będzie pozwów.
Sezon zbiorów dopiero się zaczął, aż strach pomyśleć ile w przeciągu wakacyjnych miesięcy będzie pozwów. Seidler Slawomir
Trwa sezon żniw i praca na polach wre! Rolnicy wyjeżdżają w pole, kiedy tylko mogą, jednak zamiast skupić się na zbiorach, muszą stawiać się na policji i w sądach, żeby tłumaczyć się ze swojej pracy...

Skargi na rolników składają najczęściej mieszkańcy niezwiązani z produkcją rolną, którzy przeprowadzili się z miasta na wieś - przeszkadza im to, że obornik śmierdzi, krowa muczy, kogut pieje o szóstej rano, a kombajny pracują nawet późnymi wieczorami. Jedna z najbardziej absurdalnych skarg dotyczy zbyt dużych upraw rzepaku, który wydziela duszący zapach. Mało kto jednak zdaje sobie sprawę, że ramy czasowe pracy rolnika uzależnione są od warunków atmosferycznych i przez to zmuszeni są do pracy w nocy.

Dla nich wieś to przede wszystkim miejsce pracy, jak podkreślił prezes Dolnośląskiej Izby Rolniczej - Leszek Grala.

W walkę z rolnikami zostały włączone paragrafy, sądy i policja. Rolnicy karani są przede wszystkim na podstawie przepisu art. 51 § 1 Kodeksu wykroczeń, który stanowi: “Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.”

To nie spodobało się Dolnośląskiej Izbie Rolniczej, która wydała z tego powodu specjalną broszurę “Rolnictwo to praca, nie wybryk” i możemy w niej przeczytać o wyraźnym sprzeciwie “wobec utrudnianiu pracy producentom rolnym na obszarach tradycyjnie wiejskich przez napływowych mieszkańców”.

Nieustanne skargi nazywane są “zjawiskiem uporczywego zakłócania, a wręcz prześladowania”. Apelują także do samorządowców, by ci pomogli informować o “podstawowej funkcji wsi i sezonowości pracy w rolnictwie”.

W sprawę włączyła się także Krajowa Rada Izb Rolniczych, która zwróciła się do resortu rolnictwa o wprowadzenie jednolitych przepisów chroniących obszary produkcji rolnej.

Dolnośląska Izba Rolnicza oferuje rolnikom bezpłatną pomoc prawną - można ją uzyskać w głównym biurze izby, a także w jednostkach terenowych.

W internecie zawrzało! Czytelnicy nie pozostawiają suchej nitki na nowych mieszkańcach wsi.

- To jest normalne, że na wsi koguty pieją, krowy muczą, a kombajny hałasują. Sama przeprowadziłam się z miasta na wieś i nie dziwią mnie te dźwięki, choć czasami bywają uciążliwe, ale sama chciałam. Jeśli komuś to nie odpowiada to niech zostanie w mieście będzie miał smog, hałas i tłumy ludzi. Każdy ma wybór. Karanie rolników to kompletny bezsens, a ukarani powinni odwołać się do sądu - napisała nasza czytelniczka.

Sezon zbiorów dopiero się zaczął, aż strach pomyśleć ile w przeciągu wakacyjnych miesięcy będzie pozwów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: „Mieszczuchy” skarżą się na rolników! Przeszkadza im wszystko - Gazeta Wrocławska

Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski