Diamenty Lublina - czytaj nasz serwis poświęcony lubelskim diamentom
Tegoroczna konkursowa płyta będzie inna od wcześniejszych?
Tak, to prawda. W tym roku to nie ja sam będę nagrywał na nowo partie instrumentów w podkładach muzycznych słabszej jakości. Do nagrania albumu i występu koncertowego zaprosiłem świetnych muzyków, m.in Piotra Sztajdela z zespołu Big Cyc, Bartka Jończyka z Bandy i Wandy i znakomitego perkusistę Grzegorza Królikowskiego. Tak więc podczas koncertu finałowego po raz pierwszy lubelskie Diamenty zaśpiewają z towarzyszeniem zespołu, a nie do pokładu muzycznego. - mówi Mietek Jurecki.
Na jakim etapie są prace przy powstawaniu płyty?
Wszyscy laureaci nagrali już swoje głosy a w tym tygodniu muzycy zakończyli nagrywanie partii na swoich instrumentach. W następnych dniach zajmiemy się miksowaniem i masteringiem, a potem materiał trafi do produkcji. Na tym etapie prac dużo zależy również od Przewodniczącego Rady Miasta Piotra Kowalczyka, który zobowiązał się zdobyć część środków potrzebnych na sfinansowanie poszczególnych etapów produkcji płyty. Warto również nadmienić, że część prac nad płytą realizowana jest przy pomocy finansowej Miasta Lublin Dopóki jednak nie rozpocznie się etap produkcji płyty nie mogę podać terminu ukazania się płyty i dnia koncertu finałowego, chociaż poczyniono już odpowiednie ustalenia. Jedno jest pewne - płyta wyjdzie niedługo
Dla wielu Diamentów nagrywanie w profesjonalnym studio, to było zupełnie coś nowego. Czy to ich stresowało?
Wydaje mi się, że teraz dzieci są o wiele bardziej śmiałe niż w czasach kiedy ja byłem młody.. Nasze Diamenty nie są też na szczęście bezczelne - chociaż takie wzorce zachowań pokazuje TV.. Nasi finaliści przeważnie znają swoją wartość i wiedzą, że potrafią śpiewać. W końcu inaczej nie dostałyby się do finału Diamentów Lublina. Dlatego nie zaobserwowałem, aby miały jakąś szczególną tremę. Część z nich wręcz zachowuje się w studiu bardziej profesjonalnie niż niejeden zawodowiec.
Wydarzyły się ciekawe historię podczas nagrań?
Matka jednej z dziewcząt bardzo chciała w studiu pomagać. Tłumaczyła swojej córce, że ma się rozluźnić, brać głębokie oddechy itd. Miała też mnóstwo rad dotyczących sposobu śpiewania. W końcu dziewczynka powiedziała: Mamo, nie chodziłam ani do żadnego instruktora, ani do ogniska muzycznego na lekcje śpiewu, bo sama chciałam się wszystkiego nauczyć i wszystko zawdzięczać sobie. Po czym weszła do studia i zaśpiewała tak, że mi "buty spadły"
Zaskoczył mnie także zespół CrankHaust. Oni po prostu zrobili swoje. Szybko i sprawnie. Wielu uznanych artystów, którzy u mnie nagrywali, radziło sobie znacznie gorzej. Jedno jest pewne - warto będzie znaleźć czas na wysłuchanie płyty Diamentów Lublina 2012.
Już w piątek w Magazynie Kuriera Lubelskiego rozmowa z Karoliną Klimkowicz Diamentem Lublina 2012
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?