- Nie ma miejsca, w którym wolałbym być bardziej. Mamy najbardziej niesamowitych fanów na świecie, bardzo profesjonalny klub z ciężko pracującymi ludźmi oraz tor, który kocham – napisał Michelsen po przedłużeniu umowy z Motorem.
W dwóch poprzednich latach Michelsen był jednym z liderów z lubelskiej drużyny i uzyskiwał bardzo podobne wyniki. Chociaż, jak sam przyznaje, ze startów w tym sezonie nie jest zadowolony, to w PGE Ekstralidze uzyskał średnią minimalnie lepszą, niż rok wcześniej (2.013 pkt/bieg w 2020 roku i 2,000 pkt/bieg w 2019 roku).
- Ten sezon nie był dla mnie szczególnie udany. Pracowałem ciężko, żeby osiągać dobre wyniki, ale nie zawsze się udawało – przyznał w rozmowie z klubowymi mediami.
W przyszłym sezonie Duńczyk ma nadzieję na sukces z Motorem i dobre rezultaty w zawodach indywidualnych. - Będę szczęśliwy, jeżeli z Lublinem awansujemy do play-off. Natomiast indywidualnie mam nadzieję, że odzyskam tytuł mistrza Europy – mówi.
Mikkel Michelsen przed sezonem 2020 podpisał roczny kontrakt z Motorem, ale już w lutym, podczas obozu treningowego we Włoszech, zadeklarował, że przedłuży pobyt w Lublinie na kolejny rok. „Jestem tutaj szczęśliwy. Lublin jest wyjątkowy” - mówił wtedy 26-letni żużlowiec.
Umowa ustna z lutego została już sfinalizowana nowym kontraktem, a Michelsen przyznaje, że decyzja o pozostaniu w lubelskiej drużynie nie była dla niego trudna. - Zostałem, bo dwa poprzednie sezony były dla mnie udane. Niestety, w tym roku przez COVID nie mieliśmy takiego kontaktu z kibicami, jak wcześniej, a to właśnie ze względu na kibiców zdecydowałem się zostać. Mamy najbardziej niesamowitych fanów na świecie – podkreśla Duńczyk.
- To był trudny sezon dla wszystkich. Ale najważniejsze, że w ogóle mogliśmy się ścigać. Nie mogę doczekać się już nowego. Mam nadzieję, że na stadionie będzie więcej kibiców, a atmosfera będzie jeszcze lepsza niż w tym roku – dodaje.
Michelsen przyznał również, że spodobał mu się pomysł klubu z przygotowaniem na nowy sezon dwóch wzorów kevlarów. - To dobrze, że Lublin stara się wyróżniać i być pierwszym z niektórymi rzeczami. Fajnie będzie mieć domowy i wyjazdowy kevlar, podobnie jak mają stroje w innych dyscyplinach. Mi bardziej się podoba czarny, ponieważ biały nie jest moim ulubionym kolorem – twierdzi żużlowiec.
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?