Milionerów na Lubelszczyźnie kryzys nie ominął

Po raz pierwszy od czterech lat skurczyła się grupa krezusów.

Mistrzami w pomnażaniu pieniędzy okazali się, jak co roku, mieszkańcy Lublina. A wśród nich ci, którzy rozliczają się w Pierwszym Urzędzie Skarbowym. To mieszkańcy takich osiedli jak Sławinek, Węglin, Konstatntynów czy Lipniak. Dochód powyżej 1 miliona złotych osiągnęło tu 107 osób (6 więcej niż rok wcześniej). Rekordzista z tego urzędu zarobił 13,5 mln zł!

Wiemy, że ta osoba mieszka w Lublinie i że swoje miliony zarobiła, prowadząc działalność gospodarczą. Natomiast tajemnicą owiane są fortuny dwóch kolejnych rekordzistów, którzy zarobili po 9 mln zł. Wiemy jedynie, że mieszkają w małych podlubelskich miejscowościach i dlatego łatwo ich zidentyfikować.

– Ze względu na bezpieczeństwo tych osób nie mogę podać, w których urzędach się rozliczają – zastrzega Marta Szpakowska, rzecznik Izby Skarbowej w Lublinie.

Gorzej radzili sobie podatnicy z dwóch pozostałych lubelskich urzędów. W Trzecim Urzędzie Skarbowym w Lublinie (obejmuje m.in. Abramowice, Zemborzyce, Stare Miasto i Kośminek) ubyło 3 milionerów i jest ich teraz 34. Najbogatszy z nich zarobił 4,6 mln zł. Zaś w niewielkim Drugim Urzędzie Skarbowym jest ich 20, czyli o 4 mniej niż rok wcześniej.

Tutejszy rekordzista zarobił 4,4 mln zł. – Wszyscy "milionerzy-rekordziści” swoje dochody osiągnęli z działalności gospodarczej opodatkowanej zryczałtowanym 19-proc. podatkiem tzw. liniowym – podkreśla Szpakowska. – Jest ich rzeczywiście mniej niż w 2008 roku, który był rokiem prosperity, np. na giełdzie. Przypomnę, że rekordzista zarobił wtedy na akcjach 8 mln zł.

Kryzys dotknął też krezusów mieszkających poza Lublinem. Najwięcej, bo aż 7 milionerów, ubyło w Białej Podlaskiej, 5 stracił Zamość, a 2 Chełm. – Kryzys uderza w najsłabsze miasta i w miejscowych bogaczy, którzy szybko zbili fortuny i nie potrafili ich utrzymać. W tym wszystkim Lublin jeszcze jakoś sobie radzi, bo to największe miasto w regionie i tutaj kumulują się milionowe inwestycje – komentuje Irena Szafrańska, ekspert Strefy Biznesu.

Świetnie natomiast radzą sobie mieszkańcy niewielkiego Biłgoraja, gdzie w ciągu roku przybyło 3 milionerów i jest ich teraz aż 19. – Dobrze, że się ludzie bogacą – nie kryje zadowolenia Janusz Rosłan, burmistrz Biłgoraja. – Mamy w mieście mnóstwo osób przedsiębiorczych i przede wszystkich staramy się im nie przeszkadzać w robieniu pieniędzy. Zarabiają je przecież nie tylko dla siebie, ale też dla miasta.