Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Minister chce nam zabrać półtora tysiąca łóżek w szpitalach

Gabriela Bogaczyk
sxc.hu/zdjęcie ilustracyjne
Najwięcej miejsc ma zniknąć ze szpitalnych oddziałów ginekologii, pediatrii i neonatologii.

- Nie powinno się w tak radykalny sposób likwidować tylu łóżek w szpitalach - mówi prof. Elżbieta Pac-Kożuchowska, wojewódzki konsultant ds. pediatrii. - Uważam, że oddziały pediatryczne w szpitalach rejonowych nadal muszą istnieć. Chodzi o komfort dzieci i rodziców. W szpitalu klinicznym mamy bardzo duże obłożenie i nie jesteśmy w stanie przyjąć wszystkich osób - dodaje profesor.

Z niedawno opublikowanych map potrzeb zdrowotnych wynika, że do 2029 roku ze szpitali w województwie lubelskim ma zniknąć co najmniej 1,6 tys. z 9,7 tys. łóżek. Takie zmiany forsuje Ministerstwo Zdrowia.

Po 300 łóżek ma ubyć na oddziałach pediatrii, neonatologii i chirurgii ogólnej. Aż 400 miejsc zniknie z ginekologii.

- Dziwią mnie te prognozy ministerstwa. Nie liczyłbym na to, że liczba chorych kobiet zmaleje. Szczególnie, jeśli chodzi o raka szyjki macicy. Rzeczywiście, w niektórych szpitalach w regionie, stoją puste łóżka, ale to nie oznacza, że należy je od razu likwidować. Tylko do naszej kliniki w SPSK4 pacjentki czekają pół roku na planowy zabieg - wyjaśnia dr hab. n. med. Marek Gogacz, ginekolog i położnik.

Dyrektor szpitala przy Jaczewskiego potwierdza, że zmniejszenie liczby łóżek w regionie może zaszkodzić pacjentom. - Nasze niektóre kliniki jak kardiologia, neurochirurgia i gastrologia,przeżywają prawdziwe oblężenie. Przyznaję, że w niektórych specjalnościach w województwie jest za dużo łóżek. Wydaje mi się jednak, że zamiast likwidować, należy zwiększyć środki finansowe na ochronę zdrowia - uważa dr n. med. Marian Przylepa.

Według rekomendacji Ministerstwa Zdrowia w woj. lubelskim do 2029 roku ma powstać około 130 dodatkowych łóżek na oddziałach kardiologii i chorób płuc .

Zapytaliśmy ministerstwo o przyczyny ograniczania liczby miejsc w placówkach medycznych. - Ministerstwo Zdrowia nie ma na celu zamykania oddziałów szpitalnych. Dane z map potrzeb zdrowotnych będą stosowane z rozwagą - zapewnia Milena Kruszewska, rzecznik prasowy ministra zdrowia. I dodaje: - Zależy nam, żeby środki na służbę zdrowia były efektywnie wydatkowane i najlepiej zabezpieczały potrzeby pacjentów. Mapy potrzeb zdrowotnych mają pomóc w realizacji tego zamierzenia.

Prof. Włodzimierz Piątkowski, socjolog medycyny zaznacza, że zapowiedzi Ministerstwa Zdrowia to dosyć kontrowersyjna sprawa.

- Mam nadzieję, że te „zaoszczędzone” łóżka w wyniku cięć trafią np. na oddziały geriatrii i opiekę paliatywną. Funkcjonowanie służby zdrowia to kwestia publiczna i pod uwagę należy wziąć różne głosy opinii publicznej, a nie opierać się tylko i wyłącznie na statystykach. W kształtowaniu ochrony zdrowia nie należy zapomnieć o pacjentach i ich potrzebach. Pamiętajmy, że nikt nie chce chorować i nie wybiera się do szpitala dla przyjemności - przypomina socjolog medycyny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski