Rywalizacja klubów z Lublina i Lubina elektryzuje fanów żeńskiego szczypiorniaka od lat. Nic w tym jednak dziwnego, gdyż to dwie najbardziej utytułowane drużyny krajowej piłki ręcznej ostatnich kilkunastu sezonów i zdecydowani faworyci trwających rozgrywek.
– Cały mecz goniliśmy rywala, ale ciągle nam czegoś brakowało. Do tego przeciwniczki cały czas zaskakiwały nasz zespół jakimiś akcjami w obronie, a my popełniałyśmy proste błędy i oddawałyśmy nieskuteczne rzuty – podkreśla Edyta Majdzińska, trenerka MKS FunFloor.
– Wiedziałyśmy przed tym starciem, że każdy błąd i nieskuteczny rzut będzie na wagę wygranej. Moim zdaniem zagrałyśmy dość dobrze w obronie, natomiast w drugiej połowie zabrakło nam zdecydowanie atutów w ataku. Niektórym z moich zawodniczek trudno było wejść w ten mecz, na niektóre czekałam za długo, stąd niekorzystny rezultat końcowy. Musimy wyciągać wnioski i walczyć dalej – dodaje.
Lublinianki rozpoczęły mecz od trzech błędów w ofensywie. Wykorzystały to rywalki, które po trzech golach Słowaczki Karin Bujnochovej oraz jednym Anety Promis, prowadziły w 7. minucie 4:1. Kolejne trafienie Bujnochovej spowodowało, że Miedziowe w 12. minucie były już na plus cztery (7:3).
Dziesięć minut później po świetnym rzucie z drugiej linii w wykonaniu Magdy Więckowskiej było tylko 10:9 dla przyjezdnych. Z kolei po kolejnych dwóch minutach, gdy lubińską bramkarkę pokonała Paulina Masna mieliśmy już remis 11:11.
Wynikiem nierozstrzygniętym 13:13 zakończyła się także premierowa odsłona, a jej rezultat przypieczętowała z prawego skrzydła w końcowych sekundach Magda Balsam.
Po dziesięciu minutach gry w drugiej połowie mistrzynie Polski wygrywały 19:17, a w dodatku karę 2-minutową karę otrzymała Magda Więckowska. Rezultat nie uległ zmianie przez kolejne sześć minut, a niemoc obu zespołów w ofensywie przełamała dopiero Masna.
Do remisu 19:19 doprowadziła chwilę później kapitan lubelskiej drużyny, Daria Szynkaruk. Na osiem minut przed końcem meczu, Zagłębie znowu jednak prowadziło 22:20. Na początku 58. minuty Bujnochova zapewniła praktycznie triumf swojej ekipie (27:24) i takim wynikiem zakończył się ostatecznie ten pojedynek.
– W Lublinie nigdy nie spodziewamy się łatwych meczów. Tak było zresztą i tym razem. One chcą nas zdjąć z tronu, a my chcemy się utrzymać. Od początku narzuciłyśmy swoje warunki, a gdybyśmy wykorzystały jeszcze w pierwszej połowie stuprocentowe sytuacje, to myślę, że miałybyśmy w miarę spokój i ułożony mecz – zaznacza Bożena Karkut, trenerka Zagłebia.
MKS FunFloor Lublin – KGHM MKS Zagłębie Lubin 24:27 (13:13)
MKS: Gawlik, Wdowiak – M. Więckowska 5, Balsam 4, Achruk 3, Masna 3, Płomińska 2, Tomczyk 2, Posavec 2, Szynkaruk 1, Pastuszka 1, Noga 1, D. Więckowska, Pietras. Kary: 6 min. Trener: Edyta Majdzińska
Zagłębie: Maliczkiewicz, Zima – Bujnochova 10, Drabik 6, Matieli 4, Michalak 3, Kochaniak-Sala 2, Promis 2, Górna, Grzyb, Milojević, Przywara. Kary: 2 min. Trener: Bożena Karkut
Sędziowali: Michał Fabryczny (Mysłowice), Jakub Rawicki (Katowice)
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
