MKS FunFloor Lublin zakończył rok wygranym sparingiem z Handballem JKS Jarosław. Teraz czas na ligę oraz europejskie puchary

Podopieczne trenerki Edyty Majdzińskiej po dziewięciu rozegranych meczach w krajowej elicie, zajmują aktualnie pozycję wicelidera tabeli, mając na koncie osiem zwycięstw oraz jedną porażkę z mistrzyniami Polski, Zagłębiem Lubin.

W sezonie 2023/24 kluczowy okazał się powrót do Lublina Magdy Balsam. Reprezentacyjna prawoskrzydłowa jest aktualnie czwarta w klasyfikacji strzelczyń, mając w dorobku 52 bramki. W zespół bialo-zielonych dobrze wkomponowała się także chorwacka rozgrywająca - Stela Posavec, która ma na koncie 32 trafienia i 47 asyst.

- Solidnie przepracowałyśmy grudzień i jesteśmy gotowe, by wejść w nowy rok z nowymi siłami. Fizycznie i psychicznie jesteśmy gotowe na rozgrywanie spotkań co trzy dni - zaznacza Paulina Wdowiak, golkiperka lubelskiego zespołu.

- Trzeba przyznać, że jeden mecz nam się nie udał. Ponadto ciągle ktoś był kontuzjowany i siedział poza ławką. Gdy wszystkie wrócimy do pełni sił, nasz zespół będzie silniejszy. Z Zagłębiem zagramy jeszcze trzykrotnie i myślę, że udowodnimy swoją jakość, także w starciu z tym rywalem. Potrafimy walczyć i wiemy, czego chcemy - dodaje Magda Więckowska, rozgrywająca drużyny z Lublina.

Lublinianki pierwszy mecz kolejnego etapu kampanii 2023/24 rozegrają już w środę, 3 stycznia. Rywalem 22-krotnych mistrzyń Polski będzie w Łańcucie Galiczanka Lwów. Konfrontacja z Ukrainkami rozpocznie się o godz. 18.

Galiczanka podobnie jak lublinianki, rozegrała do tej pory dziewięć ligowych meczów. Lwowianki z dorobkiem 12 pkt., plasują się obecnie na szóstym miejscu w tabeli Orlen Superligi Kobiet. Ich najskuteczniejszą zawodniczką jest do tej pory Milana Shukal, zdobywczyni 53 goli, co pozwala jej zajmować pozycję wiceliderki najlepszych strzelczyń w tym sezonie.

MKS ostatni ligowy bój rozegrał 7 listopada, pokonując w hali Globus KPR Gminy Kobierzyce. Potem był jeszcze pewnie wygrany dwumecz z mistrzyniami Serbi, ekipą Zork Jagodina o awans do fazy grupowej Ligi Europejskiej i od 19 listopada team Edyty Majdzińskiej nie grał żadnej potyczki o stawkę. W dniach 29 listopada - 17 grudnia, odbyły się bowiem w Skandynawii mistrzostwa świata.

- Myślę, że przed startem sezonu taki wynik po pierwszej rundzie byłby dla nas zadowalający. Każda z nas jednak pragnęła zwycięstwa w meczu z Zagłębiem, który ostatecznie nam się nie udał. Liga jest jeszcze jednak długa, będziemy miały okazję na rewanż, więc wszystko może się zdarzyć. Jest już z nami od jakiegoś czasu Romana Roszak. Liczymy na nią i wiemy, że będzie dla nas dużym wzmocnieniem. Wrócą też inne kontuzjowane dziewczyny - podkreśla Oktawia Płomińska, lewoskrzydłowa wicemistrzyń kraju.

Potyczka z Galiczanką będzie znakomitym przetarciem przed pierwszym meczem w fazie grupowej EHF European League, który został zaplanowany trzy dni później. Drużyna z "Koziego Grodu" zainauguruje grupowe zmagania w Rumunii, starciem z ekipą CS Gloria 2018 BN. Przeciwniczkami MKS w grupie C są jeszcze Neptunes de Nantes z Francji i HSG Bensheim/Auerbach z Niemiec.