Biało-zielone spotkały się z trzema zespołami z ekstraklasy rumuńskiej. Wygrały z CSM Coroną Brasov 30:26 oraz przegrały z HC Zalau 26:37 i gospodyniami - CS Minaur Baia Mare 25:28.
W swoim pierwszym starciu, podopieczne trenerki Edyty Majdzińskiej spotkały się w piątek przed południem z ekipą z Brasova. Znakomicie w tym starciu zaprezentowały lubelskie skrzydłowe, zdobywając aż dziewiętnaście z trzydziestu bramek dla swojego zespołu. Osiem goli zanotowała na swoim koncie Magda Balsam, pięć Oktawia Płomińska, cztery Julia Pietras, natomiast dwie Daria Szynkaruk.
– Na początku obydwa zespoły dobrze broniły. Jak zaczęłyśmy rzucać, to odskoczyłyśmy na 4:1, a potem kontrolowałyśmy pozostałą część meczu. Świetnie zagrała nasza bramka, która uruchamiała kontry. Nasze przeszybkie skrzydłowe je wykańczały, zdobywając łatwe bramki. Obrona także wyglądała fajnie. W pewnym momencie osiągnęłyśmy nawet dziewięciobramkową przewagę, ale później posypało się nieco kar i mecz zakończył się ostatecznie rezultatem 30:26 – mówi Dominika Więckowska, rozgrywająca MKS FunFloor.
Po południu w piątek lublinianki czekała natomiast konfrontacja z HC Zalau. Tym razem 22-krotne mistrzynie Polski nie miały nic do powiedzenia, ulegając rywalkom aż 26:37.
– To był dla nas trudny mecz, gdyż rozgrywałyśmy drugie spotkanie po krótkiej przerwie tego samego dnia. Sądzę jednak, że mimo zmęczenia pokazałyśmy klasę. Walczyłyśmy, zdobywałyśmy ważne doświadczenie i miałyśmy okazję, aby przećwiczyć warianty, które do tej pory doskonaliłyśmy na treningach. Przeciwnik był wymagający. To naprawdę dobrze zbudowane dziewczyny. Sprawdzałyśmy jednak nowe warianty i ważne jest to, że znajdowałyśmy drogę do bramki rywalek – podkreśla Michalina Pastuszka, lubelska rozgrywająca.
W sobotę biało-zielone przegrały natomiast z gospodyniami 25:28.
– Zespół z Baia Mare postawił nam trudne warunki. To już było europejskie granie. W pierwszej połowie nie zagrałyśmy dobrze w ataku. Szybko musiałyśmy wyciągnąć wnioski i naprawić błędy. Druga odsłona była już w naszym wykonaniu zdecydowanie lepsza. Byłyśmy skuteczniejsze i lepiej prezentowałyśmy się w defensywie. Realizowałyśmy w końcu nasz plan i częściowo podreperowałyśmy wynik. W drugiej części starcia byłyśmy lepsze od naszych rywalek. Jest sporo do wyciągnięcia z tego meczu. Fajnie, że byłyśmy w stanie szybko odmienić oblicze naszej drużyny i podjęłyśmy walkę, jak równy z równym – zaznacza Oktawia Płomińska, skrzydłowa MKS FunFloor.
CSM Corona Brasov - MKS FunFloor Lublin 26:30
MKS: Gawlik, Wdowiak – Balsam 8, Płomińska 5, Pietras 4, Noga 3, Tomczyk 3, Kovarova 2, M. Więckowska 2, Szynkaruk 2, Masna 1. Trener: Edyta Majdzińska
HC Zalau – MKS FunFloor Lublin 37:26
MKS: Gawlik, Wdowiak – Balsam 4, Płomińska 4, Posavec 3, Pietras 3, Szynkaruk 3, Szczepaniak 3, Noga 2, Pastuszka 2, Kovarova 1, Tomczyk 1. Trener: Edyta Majdzińska
CS Minaur Baia Mare – MKS FunFloor Lublin 28:25
MKS: Gawlik, Wdowiak – Balsam 4, Pietras 4, D. Więckowska 4, Płomińska 3, Pastuszka 3, Achruk 1, Kovarova 1, Masna 1, Posavec 1, Szynkaruk 1, Tomczyk 1, Wicik 1. Trener: Edyta Majdzińska
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?